Wypadek na Klimeckiego. Prokuratura już pracuje

Wypadek fot. Łukasz Jeżak

W środe na ul. Klimeckiego doszło do poważnego wypadku z udziałem dwóch tramwajów. W wyniku najechania jednego na drugi, rannych zostało co najmniej 12 osób. Poszkodowanym pomagało kilkanaście zastępów straży pożarnej i załóg ratownictwa medycznego. Śledztwo w tej sprawie wszczeła Prokuratura Rejonowa dla Krakowa – Podgórza.

– Współpracujemy z policją i służbami, które zajmują się ustaleniem przyczyn wypadku. Udostępniamy tramwaje na naszej zajezdni, przekazaliśmy monitoring, oni teraz będą wszystko dokładnie sprawdzać – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK.

Zapytaliśmy, czy po wypadku zostały zlecone jakieś dodatkowe kontrole dotyczące tramwajów 105N. – Nie jest tak, że dopiero wówczas, kiedy się zdarza wypadek, zastanawiamy się nad ich sprawdzeniem. Każdy tramwaj, który wyjeżdża na krakowskie tory, zarówno nowy, jak i stary, musi przejść odpowiednie badania co określoną liczbę kilometrów – podkreśla rzecznik przewoźnika.

„Stopiątki” są stopniowo wycofywane z ruchu, dzięki kolejnym zakupom nowych pojazdów. Do tej pory do Krakowa dojechało 50 nowych tramwajów Lajkonik, kolejnych 60 jest zamówionych. To właśnie z Lajkonikiem zderzył się w środę tramwaj linii 49, a skala zniszczeń w nowym tramwaju była zdecydowanie mniejsza.

Motorniczy, który prowadził starszy tramwaj, pracuje w MPK od siedmiu lat. – Został na pewien czas zakleszczony w kabinie, ale był przytomny, wyszedł o własnych siłach. Został przewieziony do szpitala – informuje Gancarczyk.

Prokuratura wszczęła śledztwo

Jak informuje rzecznik prasowy krakowskiej prokuratury okręgowej Janusz Hnatko, wszczęte zostało postępowanie z artykułu 173 § 2 kodeksu karnego, który mówi o nieumyślnym spowodowaniu katastrofy w ruchu lądowym oraz z art. 177 § 1 dotyczącym spowodowania wypadku komunikacyjnego.

Do tej pory śledczy wykonali kilkanaście czynności związanych z postępowaniem: zidentyfikowali pokrzywdzonych i ustalili, jakich doznali obrażeń, ocenili zakres uszkodzeń tramwajów, które brały udział w wypadku i przepytali na miejscu świadków. Został też powołany biegły, który będzie ustalał stan techniczny pojazdów.

Motorniczowie zostali poddani badaniom na zawartość alkoholu, jednak na razie nie ma informacji dotyczących tego, czy byli nietrzeźwi bądź pod wpływem środków odurzających. Jednemu z nich prokuratura zabezpieczyła telefon i zatrzymała pozwolenie na prowadzenie tramwaju – mowa o tym, który prowadził pojazd 105N.

Jako dowód w sprawie będzie służył zapis z monitoringu miejskiego oraz nagrania z tramwajów.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej