Wypadek przy moście zaburzył statystyki. Jednocyfrowy wynik coraz mniej realny

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Po głośnym wypadku przy moście Dębnickim zapytaliśmy policję o dotychczasowe statystyki wypadków od początku roku.

Miniony rok był pierwszym w historii, w którym na krakowskich drogach zginęła jednocyfrowa liczba osób. W wypadkach zginęło pięć osób, o połowę mniej niż rok wcześniej. Głośna tragedia z 15 lipca sprawiła, że takiego wyniku nie uda się powtórzyć. A jak to wygląda w przypadku pozostałych statystyk?

Łącznie osiem ofiar

– Od 1 stycznia do 17 lipca w Krakowie doszło do 4698 zdarzeń drogowych, w tym 4313 kolizji i 385 wypadków drogowych – informuje nas Anna Wolak – Gromala z komendy miejskiej policji. 402 osoby zostały ranne.

Niestety lista ofiar śmiertelnych jest już dłuższa niż przed rokiem. 21 stycznia pijany kierowca audi na ul. Półłanki utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo, w wyniku czego śmierć poniósł 32-letni pasażer.

4 marca na ul. Bednarskiej 20-letni mężczyzna potrącił 43-latka, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy rannemu. Jak się okazało, nie miał prawa jazdy, w trakcie zatrzymania próbował uciec uszkadzając radiowóz, a w samochodzie policjanci znaleźli m.in. maczety i narkotyki.

24 marca na ul. Brzeskiej 39-letnia kierująca volvo potrąciła 59-latka przechodzącego przez przejście dla pieszych.

3 lipca na ul. Dworcowej 34-letni kierowca ciężarówki w trakcie wyprzedzania potrącił niepełnosprawnego 90-letniego mężczyznę poruszającego się po jezdni wózkiem elektrycznym.

15 lipca zdarzył się natomiast wypadek, o którym usłyszała cała Polska. Przy moście Dębnickim zginęło czterech młodych mężczyzn. Prokuratura potwierdziła, że prowadzący samochód Patryk P. miał 2,3 promila alkoholu we krwi, a nagranie opublikowane przez miasto pokazuje, że jechał z ogromną prędkością.

Według oficjalnych policyjnych statystyk, od początku roku na krakowskich drogach śmierć poniosło siedem osób, w czterech wypadkach drogowych. W praktyce było to jednak osiem ofiar w pięciu wypadkach – ponieważ zdarzenie z ul. Bednarskiej miało miejsce poza drogą publiczną i dlatego nie jest uwzględniane w oficjalnym zestawieniu.

Pozytywny trend?

Trudno przewidywać, z jakimi wynikami zakończy się cały rok. Gdyby czysto teoretycznie założyć, że średnia z dotychczasowych miesięcy się utrzyma, roczne statystyki zamknęłyby się na poziomie 7951 kolizji, 710 wypadków i 741 rannych. W przypadku kolizji byłby to rekord ostatnich lat, a w przypadku wypadków i rannych znaczna poprawa – lepsze wyniki miały miejsce tylko w pandemicznym 2020 roku.

To jednak tylko uproszczone obliczenia. Pomiędzy poszczególnymi miesiącami występują wahania i to właśnie często wakacyjne miesiące przynoszą najwięcej wypadków i ofiar.