Zadzwonił na 112 i groził wybuchem. Teraz jemu grozi surowa kara

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

52-latek, który groził wysadzeniem krakowskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, został zatrzymany przez policjantów. Był pod wpływem alkoholu.

W środę 27 grudnia około godziny 20 dyżurny gorlickiej jednostki otrzymał informację o osobie, która telefonicznie, dzwoniąc na numer alarmowy 112, groziła wysadzeniem siedziby Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie.

Na miejsce, z którego mogło być wykonane połączenie, pojechali natychmiast policjanci z posterunku w Łużnej. Na miejscu zastali 52-letniego mieszkańca gminy Bobowa, który był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w Komendzie Powiatowej Policji w Gorlicach, a jego telefon zabezpieczony.

Sprawca zdarzenia najprawdopodobniej będzie odpowiadał z art. 224a kodeksu karnego, który dotyczy fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu. Grożą za to kary od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Anonimowy telefon o podłożeniu ładunku wybuchowego uruchamia całą lawinę działań policji i innych służb zaangażowanych w zabezpieczenie miejsca rzekomego podłożenia ładunku. Każda tego rodzaju informacja jest natychmiast bardzo dokładnie sprawdzana przez służby. – Należy pamiętać o tym, że sprawcy tego typu zdarzeń nie mogą czuć się bezkarni. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawca fałszywego alarmu może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych – przypomina policja.