Zatrucie ryb w Zalewie Nowohuckim. Winne szambo?

Śnięte ryby fot. ŁUKASZ JARZYNA, OKRĘG PZW KRAKÓW

Urzędnicy wyjaśniają przyczyny zatrucia ryb w Zalewie Nowohuckim. Na razie nie wskazano winowajców, ale podejrzenia padły na nieruchomości, które nie są podłączone do miejskiej kanalizacji, a znajdują się niedaleko dopływu stawu.

Około 150 kilogramów ryb zdechło po tym, jak w wodzie zalewu pojawiły się zanieczyszczenia. Urzędnicy z wydziału kształtowania środowiska zajęli się wyjaśnieniem sprawy.

Przeprowadzone zostały oględziny koryta kanału Młynówka, który zasila wody stawu. Kanałem tym płynie woda z Dłubni, spiętrzona na jazie w okolicy ul. Kaczeńcowej.

Wytypowane zostały też nieruchomości, które mogą być źródłem zanieczyszczeń wody. To, że kilka domów jest niepodłączonych do kanalizacji miejskiej, potwierdziły informacje zdobyte w MPWiK. Urząd zapowiada, że zostaną przeprowadzone kontrole w tym zakresie.

Jednak za samą rzekę Dłubnie nie odpowiada miasto, tylko Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, które powinno utrzymywać ciek wodny w odpowiednim stanie. Jak informuje UMK, odpowiednie pismo zostało wysłane to tego urzędu.

Oprócz tego w sprawę zaangażowany jest WIOŚ, który bada, jakie substancje znalazły się w zalewie. Zarząd Zieleni Miejskiej, który był oskarżany o to, że przez prace prowadzone na plaży zalewu były powodem śnięcia ryb, na razie jednak nie zna wyników badań.

Jak informuje Hubert Kacprzyk z ZZM, jakiekolwiek informacje najprawdopodobniej będą dostępne w poniedziałek. Do sprawy wrócimy.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta
News will be here