News LoveKraków.pl

Zdegradowany Kraków, część trzecia: Grzegórzki z Wesołą

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Zakup przez miasto terenów od szpitala, a także modernizacja linii kolejowej dają szansę na rozwój Grzegórzek i Wesołej. Ale czy miasto z niej skorzysta?
Poniższe wnioski oraz diagnozy pochodzą z Gminnego Programu Rewitalizacji Miasta Krakowa, który obecnie jest poddawany konsultacjom społecznym. To trzeci, ostatni już artykuł z naszego cyklu o zdegradowanym Krakowie.

Grzegórzki z Wesołą zmagają się z kryzysem demograficznym, który jest związany ze spadkiem liczby dzieci oraz ze starzeniem się społeczeństwa. Dane magistratu wskazują na to, że mieszkańcy wyprowadzają się z tej części miasta. W latach 2010-2021 ich liczba zmalała o 17 proc.

Krakowianie, którzy pozostali, mają dostęp do jednej filii Biblioteki Kraków. Trzy kolejne znajdują się w pobliżu Grzegórzek i Wesołej. Jednak liczba czytelników jest coraz niższa: w latach 2019-2022 zmalała o tysiąc. W tej części miasta nie działa natomiast ani jeden punkt aktywności lokalnej. Nie ma również klubów rodzica. Nieco lepiej sytuacja wygląda jak chodzi o osoby starsze. Grzegórzki z Wesołą dysponują dwoma centrami aktywności seniora. Z jednego korzysta coraz więcej osób, z drugiego coraz mniej. Mieszkańcy mają również do dyspozycji kino oraz teatr. W tej części miasta działa 56 organizacji pozarządowych.

Urzędnicy chwalą przedsiębiorczość krakowian z Grzegórzek i Wesołej. Jak wyliczają, w latach 2020-2022 liczba firm w tej części miasta, zarejestrowanych w CEIDG, znacznie przewyższała średnią dla Krakowa. „Podobnie jak w przypadku podobszaru Kazimierz-Stradom, wysoka wartość wskaźnika wynika z obsługi ruchu turystycznego i mieszkańców innych części miasta, którzy tu realizują swoje potrzeby” –czytamy w miejskich dokumentach.

Problem z hałasem

Jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia, choć widać poprawę. Tylko w jednym budynku odnotowano palenisko na paliwa stałe. Większość nieruchomości jest ogrzewana gazem. Problemem jest hałas. Największe przekroczenia dopuszczalnych norm występują w rejonie ulic Dietla, Krakowskiej, Starowiślnej, Podgórskiej i w pobliżu al. Daszyńskiego.

Mieszkańcy zmagają się również ze zjawiskiem miejskiej wyspy ciepła. To efekt gęstej zabudowy i niewielkiej ilości zieleni. „Nie sprzyja to retencji wodnej, co z kolei skutkuje występowaniem powodzi nagłych, typu flash flood, będących konsekwencją coraz częstszych deszczy nawalnych” – podkreślają urzędnicy.

Dzielnica kreatywna

Teren Grzegórzek to część dawnej podkrakowskiej wsi. Urzędnicy twierdzą, że na jego kształt znaczący wpływ miało zasypanie starego koryta Wisły, w miejscu którego wytyczono al. Daszyńskiego. W latach 50. XX w. po jej obu stronach powstała modernistyczna zabudowa mieszkaniowa, z zielenią w podwórkach.

Urzędnicy twierdzą, że przestrzeń Grzegórzek nie uległa od tamtego czasu znaczącym zmianom. „Za wyjątkiem południowej części, czyli terenów poprzemysłowych, przekształconych w centrum handlowe, a obecnie kształtowanych przez nową zabudowę mieszkaniowo-usługową” – zauważają w magistracie.

Grzegórzki i Wesoła to jednak wciąż w zdecydowanej części starsze budynki, które stanowią 76 proc. zabudowy. „Występuje tutaj również znacząca liczba zabytków, których odsetek wynosi nieco ponad 44 proc. ogółu obiektów budowlanych, przy czym szczególnie dużo jest ich w rejonie Wesołej. Obszar charakteryzuje się stanem technicznym budynków ocenianym w 100-procentach jako dobry lub średni” – napisano w miejskich dokumentach.

Niemały wpływ na rozwój tej części miasta ma modernizacja linii kolejowej E30 na odcinku Kraków-Rudzice. Zdaniem krakowskich urzędników „przebudowa ta skutkuje nie tylko rewolucją architektoniczną, ale także istotnymi przekształceniami komunikacyjnymi i społecznymi. Obejmą też plac Grzegórzecki w rejonie Hali Targowej, który zostanie zintegrowany jako nowy węzeł komunikacji publicznej z funkcjami handlowymi”.

Zmienia się również obszar w rejonie ulicy Kopernika, gdzie miasto kupiło tereny wraz z okazałymi gmachami od Szpitala Uniwersyteckiego, który przeniósł się do nowej siedziby. Urzędnicy zapowiadają, że ma tam powstać „unikalna w skali miasta dzielnica kreatywna o charakterze użyteczności publicznej z pogranicza kultury, kreatywności i aktywności społecznej”.

Grzegórzki nieodparcie kojarzą się z placem targowym, który jednak pozostawia wiele do życzenia jak chodzi o jego walory estetyczne. Atrakcją tej części miasta jest również wspomniana aleja Daszyńskiego z parkiem liniowym, gdzie w cieniu drzew można odetchnąć w upalne dni.

Z analizy urzędników wynika, że Grzegórzki potrzebują nowych szkół. Obecnie znajdują się tam dwie placówki publiczne, w których uczy się blisko 340 uczniów. „Liczba miejsc w szkołach jest mniejsza niż zapotrzebowanie” – czytamy w miejskich dokumentach. Plusem jest to, że dzieci mają blisko do szkół, które są w zasięgu maksymalnie 15-minutowego spaceru. „Nie brakuje natomiast miejsc w przedszkolach. Problem znów pojawia się przy okazji dostępu do żłobków. „Na Grzegórzkach-Wesołej zlokalizowany jest jeden żłobek publiczny, liczący 78 miejsc. Łączna liczba miejsc w tym żłobku jest mniejsza niż zapotrzebowanie” – przekonują w swoim raporcie krakowscy urzędnicy.

Mieszkańcy mają blisko do aptek, ośrodków zdrowia, bibliotek oraz ośrodków kultury, a także do przystanków komunikacji miejskiej. Wśród największych problemów, którymi są dotknięci krakowianie z Grzegórzek i z Wesołej, urzędnicy wymienili m.in. kryzys wspólnotowości lokalnej, wysoką liczbę osób w kryzysie bezdomności oraz postępującą gentryfikację.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki