Karnawał trwa w najlepsze, a kluby prześcigają się w imprezowych ofertach. Ci, którzy szukają miejsca, by się dobrze zabawić, stoją przed nie lada dylematem. Niestety w większości przypadków czekają na nich powtarzalne schematy: pospolity wystrój lokali, „oklepana muzyka” i wygórowane ceny. A gdyby tak iść na imprezę i upić swojego ojca albo wziąć udział w szydełkowaniu kapci?
To nie żart! Tego typu atrakcyjne czekają na Ciebie w Dietla 75 – Music Club. Miejsce to jest ciekawą alternatywą dla imprezowiczów szukających czegoś oryginalnego. To bezpretensjonalna „świetlica” dla ludzi lubiących niestandardowe rozwiązania i kabaret Monty Pythona. To miejsce bez nadęcia, gdzie możesz poczuć się jak na prawdziwej domówce!
– Możesz przyjść do nas w dresie lub szpilkach od Gucciego i w obu przypadkach będziesz czuć się świetnie. Klub Dietla 75 to jednocześnie tragizm i komizm, fantastyka i realizm, piękno i brzydota. Groteska to nasze drugie imię – mówi Arkadiusz Michaluk, menedżer klubu.
Bez kebsa po imprezie
Na Dietla 75 impreza zawsze trwa do białego rana. Znajdziesz coś dla siebie, gdy jesteś miłośnikiem przebojów z lat 80’ i 90’, ale także wówczas, gdy lubisz bawić się przy współczesnych hitach. Co weekend czekają na Ciebie nowe promocje i wyjątkowe konkursy.
Koniec z imprezami, gdzie na stole stoją tylko słone paluszki i chipsy. Zapomnij też o jedzeniu kebaba o 5 nad ranem, gdy we wskazującym stanie leniwie wracasz do domu. Przy Dietla 75, oprócz doskonałej zabawy, zjesz pizzę, burgera lub stripsy.
Upij ojca i przestań gwiazdorzyć
– W naszym klubie dowiesz się, czym naprawdę jest szalona impreza. Nie ma drugiego takiego miejsca, w którym dostajesz zaproszenie, by upić ojca, a dzięki jego obecności wejdziesz do klubu bez kolejki. Na Dietla 75 odbywało się już zjawiskowo romantyczne picie wódki czy zacieśnianie sąsiedzkich więzi na imprezie „Gdzie tak sąsiad pędzi?” – opowiada menedżer klubu.
Wiele będzie się działo również w najbliższych tygodniach. Przed nami „Pluszowy miting dla szydełkujących w zamszowym fotelu w kapciach” z ekstremalnym konkursem na kapcie z Zakopanego. Na „Napiję się tylko zacumuję łódź w mojej łodzi” ci, którzy lubią trochę pogwiazdorzyć dostaną... snikersa.
Do tańca i do różańca
Klub w centrum Krakowa świetnie nadaje się też na organizację większych imprez. Własna kuchnia i 150 miejsc siedzących doskonale sprawdzą się w czasie eventów firmowych, bankietów czy spotkań biznesowych.
– U nas można zarówno smacznie zjeść, posiedzieć i porozmawiać czy też wybawić się do białego rana. Oferujemy również korzystniejsze ceny niż kluby i lokale w najbliższym sąsiedztwie – dodaje Arkadiusz Michaluk.
Jeśli więc planujesz imprezę firmową, wieczór kawalerski, urodziny, imieniny, bal, after czy bifor, Dietla 75 – Music Club powinien być Twoim pierwszym wyborem!
Powiedz, że jesteś czytelnikiem LoveKraków.pl - podwoją Twoje zamówienie!
Specjalnie dla fanów i czytelników LoveKraków.pl, klub przygotował świetną promocję. Wystarczy, że na barze powołasz się na hasło "LoveKraków.pl", a barman podwoi Twoje zamówienie! Przykład? Zamówisz jedno piwo, drugie dostaniesz gratis. Wolisz drinka? Zamów, drugi otrzymasz od klubu gratis!
Sprawdźcie aktualne wydarzenia w klubie na ich facebookowej stronie [KLIKNIJ]