Urzędnicy Zarządu Dróg Miasta Krakowa dalej liczą, że przebudowę ulicy Krakowskiej uda się zakończyć w wakacje.
Problem goni problem
Pierwszy rok nie był dla wykonawcy szczęśliwy: niespodziewane badania archeologiczne, kłopoty z uzgodnieniami, czasowa zła kondycja finansowa firmy, konieczność wypłacania niektórym podwykonawcom wynagrodzenia bezpośrednio z budżetu miasta, przejściowe problemy z ludźmi i sprzętem, źle przygotowane projekty przez urząd.
Inwestycja pierwotnie miała zakończyć się dwa miesiące temu. Tak jednak się nie stało. Urzędnicy wówczas szacowali, że drogowcy z placu budowy zejdą pod koniec wakacji. Dalej trzymają się tego terminu.Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZDMK mówi, że nie może podać teraz konkretnej daty zakończenia prac. – Firma w piątek otrzymała od nas aneks do umowy, w którym nakreśliliśmy harmonogram prac. Czekamy, czy wykonawca zaakceptuje naszą propozycję – twierdzi.
Tramwaje na ul. Stradomską mogą wrócić w majuProjekt aneksu przewiduje, że tramwaje na ulicę Stradomską wrócą dopiero w maju. Choć urzędnicy jeszcze na początku marca przewidywali, że przejezdność z ulicy Dietla w Stradomską będzie możliwa pod koniec kwietnia.
– Gdyby nie sytuacja związana z epidemią koronawirusa, co przekłada się na problemy z dostępnością niektórych pracowników, to tramwaje mogłyby powrócić na przełomie kwietnia i maja – tłumaczy Pyclik.
Całość inwestycji (m.in. most Piłsudskiego, ulica Krakowska, fragment ulicy Stradomskiej oraz skrzyżowanie ul. Dietla) ma się zakończyć przed rozpoczęciem roku szkolnego. – Pod warunkiem, że nie dojdą niespodziewane prace archeologiczne na ulicy Dietla – zaznacza.