Aranżacja ujrzała światło dzienne w kościelnej krypcie. Grób Pański na ulicy Pijarskiej rokrocznie budzi zainteresowanie mieszkańców i mediów. Zrealizowany projekt został wytypowany już w czwartym konkursie z kolei. – Konkurs rozpisano, aby obdarzyć zaufaniem utalentowanych świeckich i aby przedstawione propozycje stały na wysokim poziomie artystycznym – mówi rektor kościoła Pijarów o. Mieczysław Rolka.
– Tworzenie w sferze sacrum nie jest łatwe, wymaga zrozumienia tajemnicy wiary – podaje ojciec Mieczysław Rolka. – Wielowiekowa tradycja oraz przestrzeń krypty dają ogromne możliwości twórcze. Przede wszystkim umożliwiają wyrażenie tego, co niewidzialne – komentuje duchowny. 1 kwietnia jury konkursu spośród dwunastu przesłanych prac wyróżniło pięć spełniających wymogi. Ostatecznie wygrał projekt TDT autorstwa Dominiki Jasińskiej i Tomasza Tajaka.
Zrozumieć przesłanie
Projekt, prócz wymogów technicznych, musiał kierować się dominującym przesłaniem, jakim jest triumf życia nad śmiercią. Rektor kościoła nie kryje, że spełnienie tego warunku przez projekt TDT doprowadziło do wygranej. – Spełnił nasze oczekiwania. To adoracja Najświętszego Sakramentu, skromna i niedroga, a jednocześnie ukazująca istotę Grobu Pańskiego. Pokazuje, że grób nie oznacza unicestwienia, lecz zapowiedź nowego życia. Gra kolorów, kwiatów i światła ten fakt doskonale podkreśla – komentuje ojciec Rolka.
– W symbolice projektu były jasno określone punkty. Pojawił się wymóg nawiązania do Jana Pawła II, ale nie tak oczywistego jak fakt tegorocznej kanonizacji – wyjaśnia Dominika Jasińska, współautorka Grobu Pańskiego. – Na płótnie pojawiają się rozdarcia, to nawiązanie do ran, które symbolizuje całun Chrystusa i cierpienie człowieka jednocześnie. Mieliśmy na uwadze wszelakie konflikty. Rany mają znaczenie wielowymiarowe. W największej z nich jest umieszczona monstrancja: to symbol żywego Chrystusa. Całe Triduum Paschalne to przejście od cierpienia i ran do zmartwychwstania i chwały – dodaje Dominika Jasińska. Linia kwiatów również jest nieprzypadkowa. Jak mówi współautorka, ich ułożenie ma prowadzić wzrok od figury Chrystusa aż po monstrancję, czyli najważniejszą rzecz w projekcie. Postawione świece mają tworzyć atmosferę zadumy. – Przywołują również skojarzenie ze śmiercią – komentuje Dominika Jasińska.
– Korzystaliśmy z najprostszych materiałów. Pomalowaliśmy len tak, aby był cięższy – wyjaśnia Tomasz Kajak, współautor aranżacji. – Wybraliśmy szkło; materiał naturalny. Dobieraliśmy surowce tak, by nie były przypadkowe, ale kojarzyły się z całunem. 40 metrów tkaniny tylko w pewnej części przysłania Jezusa, tak naprawdę okala całą kaplicę – dopowiada Tomasz Kajak.