3 grudnia swoje podwoje dla zwiedzających otwiera Muzeum Wyspiańskiego. – Wawel był dla artysty symbolem Polski, gdyż w dziełach artystycznych tam przechowanych i tworzących przestrzeń kościoła dostrzegał kulturę duchową narodu budowaną przez pokolenia – mówi Magdalena Laskowska z Muzeum Narodowego w Krakowie.
Natalia Grygny, LoveKraków.pl: Muzeum Narodowe w Krakowie zgromadziło największą w Polsce kolekcję pamiątek po Stanisławie Wyspiańskim.
Magdalena Laskowska, Muzeum Narodowe w Krakowie, kuratorka wystawy w Muzeum Wyspiańskiego: Muzeum Narodowe w Krakowie posiada największą i najcenniejszą w Polsce kolekcję dzieł Stanisława Wyspiańskiego, liczącą przeszło 1100 obiektów. W jej skład wchodzą pastele, akwarele, przepróchy, rysunki, obrazy olejne, ryciny, rzeźby oraz wyroby rzemiosła artystycznego wykonane według projektu Wyspiańskiego. Ten wspaniały zbiór dopełniają pamiątki osobiste, księgozbiór prywatny artysty oraz archiwalia: rękopisy i fotografie. Ta cenna spuścizna w większości została podarowana lub zakupiona do zbiorów wkrótce po śmierci artysty w roku 1907, krakowskie Muzeum Narodowe było naturalnym miejscem gromadzenia dzieł autora „Wesela”.
Muzeum Wyspiańskiego powstało w budynku Europeum.
Muzeum mieści się w budynku historycznym, w Starym Spichlerzu, wzniesionym w XVIII wieku. Jego wnętrze zmodernizowane i zaadaptowane do prezentacji w nim dzieł sztuki narzuciło swoim rozplanowaniem układ wystawy.
Trzy kondygnacje, wystawa podzielona na trzy części. Co zostanie zaprezentowane w Muzeum Stanisława Wyspiańskiego?
Na parterze będzie sala biograficzna „We własnym domu”, która wprowadzi widzów w opowieść o życiu i sylwetce bohatera. Pojawią się tu autoportrety, portrety żony i dzieci, przyjaciół i mecenasów, a także widoki z okna pracowni i jej wnętrza.
Przestrzeń wystawiennicza na pierwszym piętrze dzieli się architektonicznie na trzy części, w których pokazywane będą dzieła związane z wiodącymi wątkami twórczości Wyspiańskiego, takimi jak: religia i natura, Wawel i historia oraz antyk. W części zatytułowanej „Żywioły” zwiedzający zobaczą m.in. projekt witraża „Bóg Ojciec” do okna zachodniego kościoła Franciszkanów w Krakowie, karton „Żywioł wody” do okna w prezbiterium bazyliki i pastelowe projekty do dekoracji malarskiej tej świątyni.
W sali „Apollo-Chrystus” opowiadamy o motywach antycznych oraz biblijnych w twórczości Wyspiańskiego, które odgrywały po wielokroć powracały w najróżniejszych kontekstach. Wyspiański z ogromną swobodą podejmował wątki mitologiczne, interpretował je w nowatorski, modernistyczny sposób, czego doskonałym przykładem są ilustracje do „Iliady”, „akropolizacja” Wawelu, dramaty o tematyce antycznej, karton witrażu „Apollo. System Kopernika” do westybulu Domu Lekarskiego w Krakowie. Przez pryzmat sztuki antycznej twórczo odczytywał też na nowo Biblię.
„Wawel – „dramat królów” to opowieść o Wyspiańskim jako człowieku uwikłanym w historię. Artysta od dziecka fascynował się przeszłością historyczną, ogromny wpływ na kształtowanie się jego zainteresowań dziejami miał dom rodzinny Marii i Franciszka Wyspiańskich oraz późniejsze zamieszkanie z wujostwem, Janiną i Kazimierzem Stankiewiczami. Wiedzę dotyczącą zabytków sztuki zdobywał też przez lata szkolne, szczególnie motyw średniowiecznej katedry, jej architektura oraz symbolika, powracać będzie z niezwykłą siłą w podejmowanych przez Wyspiańskiego projektach malarskich i dramatopisarskich. Ogromną rolę odgrywał Wawel, był on dla Wyspiańskiego symbolem Polski, gdyż w dziełach artystycznych tam przechowanych i tworzących przestrzeń kościoła dostrzegał kulturę duchową narodu budowaną przez pokolenia.
W tej części sali ukazane zostały, m.in. młodzieńcze szkice dzieł sztuki dawnej polskiej i obcej z podróży szlakiem katedr europejskich, projekt witraża lwowskiego „Polonia” oraz krakowskiego „Wanda”, karykatury historyczne, dramaty „Skałka”, „Bolesław Śmiały”, „Legenda”, „Wyzwolenie”, makieta projektu przekształcenia wzgórza wawelskiego w Akropolis.
Kolejna część wystawy, prezentowana w przyziemiu, to sala zatytułowana „Księgi moje…” ukazująca twórczość typograficzną Wyspiańskiego i księgozbiór własny artysty. Rzadko się zdarza, żeby mieć w kolekcji muzealnej prywatną bibliotekę artysty z notatkami. To tak, jakbyśmy zaglądali do jego głowy…
I mieli okazję sprawdzić, co „on sobie wyobrażał”…
Dokładnie. Na przykładzie książek można zobaczyć czym się fascynował. Część zbioru bibliotecznego odziedziczył po Stankiewiczach, którzy zajęli się nim po śmierci matki, część po swoim ojcu. Ale mamy tu książki świadomie przez niego dokupywane, są też dary - wydawnictwa z dedykacjami od Władysława Reymonta, Stanisława Przybyszewskiego, Walerego Eljasza Radzikowskiego. Mamy również zapiski na okładkach, dzięki czemu widzimy, jak zmieniał się charakter jego pisma wraz z upływem czasu. Wyspiański posiadał swój „ekslibris” - stempel, ale bardzo dużą liczbę okładek opisywał po porostu piórem lub ołówkiem z datą nabycia. Prezentujemy wybór jego typograficznych realizacji: przykłady stron z „Życia”, „Tygodnika Ilustrowanego”, kart z książki Tadeusza Micińskiego, okładkę dzieł Wilhelma Feldmana.
Ostatnia sala „Metamorfozy”, nad którą pracowała teatrolog Pani Ewa Kalita-Garstka, jest poświęcona twórczości teatralnej. Pokazujemy w niej wybór fragmentów z czterech spektakli na podstawie dramatów Wyspiańskiego: „Akropolis” Jerzego Grotowskiego z roku 1962, „Wyzwolenie” Konrada Swinarskiego z 1974 roku, „Noc listopadowa” Andrzeja Wajdy z 1974 roku i „La Boheme” Jerzego Grzegorzewskiego z 1995 roku, zdjęcia ze spektakli, projekty scenografii, projekty kostiumów, afisze.
Czy ze względu na kwestie konserwatorskie i sporą liczbę eksponatów, stała wystawa będzie się zmieniać?
Muzeum posiada własny magazyn studyjny, w którym nie dość, że będziemy pokazywać dzieła badaczom, to dodatkowo mamy miejsce na przechowywanie drugiej odsłony wystawy. Planujemy co roku zmieniać ekspozycję ze względu na obostrzenia konserwatorskie.