Półtora roku po rozpoczęciu pierwszych prac razem z przedstawicielami wykonawcy odwiedziliśmy budowę północnej obwodnicy Krakowa. Choć do otwarcia zostało jeszcze sporo czasu, efekty robót są już wyraźnie widoczne.
Budowa północnej obwodnicy Krakowa ruszyła w połowie 2020 roku. Wykonawca, firma Gülermak, ma wybudować 12,5 kilometra drogi ekspresowej od węzła Modlnica do węzła Kraków Mistrzejowice, gdzie trasa połączy się z nowym odcinkiem drogi S7. Tym zadaniem również zajmuje się Gülermak w konsorcjum z firmą Mosty Łódź.
Wizytę na budowie rozpoczynamy niedaleko węzła Modlnica. Powstaje tam zespół kilku budynków, które będą pełnić funkcję zaplecza technicznego nowej obwodnicy. To tam będzie stacjonował np. sprzęt do odśnieżania, tam będzie gromadzona sól do solarek.
Pod ochroną
Nieco dalej obwodnica przejdzie ponad ulicą Łokietka, po czym na krótkim odcinku znajdzie się w tunelu, nad którym zostaną odtworzone elementy fortyfikacji fortu Tonie. Drugim takim zabytkowym obiektem na trasie jest schron amunicyjny „Pękowice” który znajdzie się wewnątrz węzła Zielonki. Z kolei przez zabytkowy Czerwony Most w najbliższym sąsiedztwie zostanie poprowadzony ciąg pieszo-rowerowy.
Oprócz tego wszystkie prace na początkowym etapie musiały być prowadzone pod nadzorem archeologicznym. – Znalezisk było wiele, przez co powierzchnia badań podwoiła się – mówi Gabriela Łazarczyk z biura prasowego wykonawcy. Obecnie prace archeologiczne są już prawie zakończone.
Budowy też w sąsiedztwie
Na dłuższym odcinku w stronę węzła Zielonki trasa będzie prowadziła w kilkumetrowym wykopie. Na węźle będzie się przecinać z przyszłą Trasą Wolbromską, czyli zachodnią obwodnicą Zielonek.
Wzdłuż obwodnicy, niemal na całym odcinku powstaną drogi serwisowe, które pozwolą mieszkańcom dojechać do posesji czy pól. Biorąc pod uwagę, jak szybko zabudowuje się teraz najbliższe sąsiedztwo budowanej drogi, tych pól będzie raczej coraz mniej.
Najdłuższy tunel
Za węzłem w Zielonkach rozpoczyna się pierwszy z dwóch długich tuneli na trasie. Przejdzie m.in. pod ulicami Krakowskie Przedmieście i Bankową w Zielonkach oraz pod korytem Prądnika. W miejscu przecięcia z ul. Krakowskie Przedmieście powstanie rondo łączące ulicę z drogami serwisowymi. Drogą S52 samochody pojadą ok. 11 metrów niżej niż obecnie.
Budowa tego tunelu jest mniej zaawansowana, obecnie powstają ściany szczelinowe. Specjalny sprzęt wybiera ziemię na głębokość nawet 25 metrów, po czym wstawione w ten wykop zbrojenie jest zalewane betonem. Na krótkim fragmencie wylano już strop. Dopiero na kolejnym etapie spod stropu wybrana zostanie ziemia, a na końcu powstanie dolny poziom i jezdnia. To najbardziej czasochłonny obiekt na całej trasie, ale równocześnie w jego przypadku – w przeciwieństwie np. do budowy nasypów – zima nie stanowi przeszkody w prowadzeniu prac.
Pierwszy odcinek z nawierzchnią
Dalej obwodnica przejdzie pod nowym wiaduktem na ulicy Dożynkowej, a później nad potokiem Bibiczanka. W tym rejonie, na krótkim fragmencie, wykonawca ułożył już pierwszą warstwę bitumiczną. Do ostatecznego efektu jeszcze wiele brakuje, ale wśród głębokich ziemnych wykopów można już sobie łatwiej wyobrazić, gdzie dokładnie i na jakiej wysokości będzie przebiegać docelowa jezdnia.
Nieco dalej, tuż za granicą Krakowa, powstanie węzeł Węgrzce, gdzie obwodnica przetnie się z drogą w stronę Warszawy, na przedłużeniu al. 29 Listopada. W tym miejscu droga S52 będzie poprowadzona dołem, a na górze powstanie kolejne rondo.
Wymagająca technologia
Dalej obwodnica będzie poprowadzona w wykopie, aż do wiaduktu nad planowanym w przyszłości zbiornikiem retencyjnym. To jeden z najciekawszych obiektów na trasie, o długości ok. 560 m. Technologia wykonania polega na tym, że po jednej stronie, na miejscu, zbrojone i wylewane są kolejne fragmenty przęseł, po czym cała konstrukcja jest stopniowo, przy pomocy ogromnych siłowników, nasuwana na stojące podpory. Dość powiedzieć, że jeden metr sześcienny betonu waży 2,5 tony.
Światło w tunelu
Z tego obiektu, który kończy się w rejonie ul. Krakowskiej w Bosutowie, samochody przejadą do drugiego długiego tunelu, o długości 496 m. Tutaj widać znacznie więcej efektów prac. Na ok. 160-metrowym fragmencie wybrano już spod stropu większość potrzebnego materiału.
Technologia wymaga, by ziemię wybierać równocześnie z obydwu naw tunelu, różnica nie powinna przekroczyć pięciu metrów. Tymczasowa wentylacja na bieżąco wymienia powietrze, a czujnik mierzy poziom spalin. Na razie ściana oddzielająca nawy tunelu jest ażurowa, ale docelowo będzie całkowicie zabudowana, co wynika m.in. z przepisów przeciwpożarowych.
Z tunelu wyjedziemy na wysokości ul. Długiej w Dziekanowicach, która będzie przebiegać nad drogą ekspresową, a tuż za nią zlokalizowany będzie węzeł Batowice.
Za nim obwodnica musi pokonać linii kolejowych, do czego potrzebne są kolejne dwa wiadukty.
Nieco dalej, po przekroczeniu ul. Morcinka, kończy się budowany w ramach tego kontraktu odcinek i rozpoczyna przyszły węzeł w Mistrzejowicach.
Większych utrudnień nie będzie
Na zakończenie budowy obwodnicy trzeba jeszcze poczekać. Zgodnie z umową zakończenie robót planowane jest w 2023 roku.
W kolejnych miesiącach robót kierowcy nie powinni się już spodziewać dużych, uciążliwych utrudnień. – Wszędzie będzie utrzymany ruch dwukierunkowy, tak jak obecnie. Możliwe do wprowadzenia są jedynie tymczasowe objazdy bypassami lub ruch wahadłowy – zapowiada Gabriela Łazarczyk.