Pierwsze wzmianki o kościele św. Mikołaja przy ul. Kopernika pojawiły się w XI i XII w. Opiekę nad nim sprawowali wówczas benedyktyni tynieccy. W wyniku potopu szwedzkiego świątynia została niemal doszczętnie zburzona. Odbudowano ją w stylu barokowym i konsekrowano w 1682 r.
Co skrywały XVIII-wieczne stalle?
Obecnie we wnętrzu kościoła trwają prace konserwatorskie i restauratorskie. Pierwsza część dotyczy rokokowych, XVIII-wiecznych stalli usytuowanych w prezbiterium. Drewniane ławki zwieńczone są gzymsem, na którym znajdują się kartusze z herbem Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Nad rzędami siedzisk widać obrazy przedstawiające wydarzenia z życia Świętej Rodziny oraz działalności Jezusa. Ich autorem jest prawdopodobnie Piotr Niziński.
Podczas prac przy oczyszczeniu powierzchni z wtórnych nawarstwień oraz uzupełnianiu nabytków dokonano ciekawego odkrycia. Po zdemontowaniu deski z podłogi konserwatorzy znaleźli dość dobrze zachowany amerykański ser. Prawdopodobnie pochodzi on z lat 80.
Gotyckie zacheusze w kaplicy
Prace konserwacyjne trwają także w kaplicy Matki Bożej Bolesnej, która została zaaranżowana w latach 70. XX wieku poprzez połączenie dwóch zabytkowych wnętrz — zakrystii i skarbca. Dolne fragmenty ścian to średniowieczne struktury.
– Natomiast po potopie szwedzkim kościół został dość mocno zniszczony i wszystkie sklepienia zostały odbudowane w stylu barokowym. Także na sklepieniach mamy barokowe wyprawy, a w dolnych partiach zaczynają się średniowieczne tynki również z monochromiami — wyjaśnia Karolina Pachuta, konserwator dzieł sztuki z firmy Piotr Białko.
Podczas usuwania wtórnych warstw konserwatorom udało się odsłonić średniowieczne tynki. Na dwóch ścianach odkryto także zacheusze, czyli małe krzyże konsekracyjne. Malowidła te prawdopodobnie pochodzą z okresu gotyku.
Całkowity koszt prac konserwacyjnych we wnętrzu świątyni (kaplica i stalle) szacowany jest na ok. 590 tys. zł, z tego 517 tys. zł to dofinansowanie przyznane przez SKOZK ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.