Ekspozycja nawiązuje do estetyki barokowego theatrum sacrum, a jej twórcą jest malarz Matuš Pius Niemiec, od lat zafascynowany paramentami – przedmiotami używanymi w przestrzeni sakralnej. To trzeci projekt artysty skupiony wokół rzeczywistych i malowanych ornatów.
Historia nićmi utkana
Eksponaty, zaprezentowane w gotyckim wnętrzu Domu pod Krzyżem (oddziale Muzeum Krakowa), opowiadają nie tylko wielką historię miasta, ale także indywidualnych jednostek. Stroje liturgiczne, a zwłaszcza ich kolorystyka, wyznaczały dawniej rytm życia mieszkańców, często odzwierciedlając ich radości i tragedie.
– Eksponaty są bardzo interesujące ze względu na bogactwo kolorów, koronek czy haftów. Najstarszy fragment ornatu, wypożyczony z kościoła św. Jakuba Apostoła z Więcławic Starych, pochodzi z Włoch, prawdopodobnie z XV wieku. Z kolei najmłodszy komplet liturgiczny od sióstr prezentek pochodzi z przełomu XVIII/XIX wieku – mówi Matuš Pius Niemiec, twórca ekspozycji.
Szaty, obrazy i paramenty
Obiekty, które znalazły się na wystawie, można podzielić na trzy grupy. Pierwsza to wspomniane już zabytkowe szaty liturgiczne wypożyczone z krakowskich lub podkrakowskich świątyń. Drugą część ekspozycji stanowią obrazy przedstawiające ornaty.
– Pewnym uzupełnieniem tych kompozycji, które mają lekko abstrakcyjny charakter, są zdjęcia asamblaży tworzonych z paramentów rzeczywistych. Fotografie wydrukowane na przezroczystych foliach stanowią rodzaj fotograficznego szkicownika – tłumaczy Matuš Pius Niemiec.
Do trzeciej grupy należą przedmioty inspirowane barokowym anturażem. Mowa m.in. o serii alegorycznych rysunków. Głównym punktem ekspozycji jest iluzjonistyczny ołtarz, w którego centrum znajduje się obraz Praskiego Dzieciątka Jezus. Widoczne są również dwie alegoryczne postaci.
Wystawę „Historia nićmi utkana” można oglądać do 28 sierpnia w Domu Pod Krzyżem (pl. Św. Ducha 5).