Zmiany na Olszy się opóźniają

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Zarząd dróg przygotowuje się do przebudowy przejścia pod torami na Olszy i doświetlenia przejścia w pobliżu. Tuż obok ma też powstać park kieszonkowy. Terminy wszystkich prac stopniowo się odsuwają.

Największą zmianę ma przynieść modernizacja przejścia podziemnego na Olszy, pomiędzy ulicami Brogi i Czerwonego Prądnika po północnej stronie torów kolejowych oraz Otwinowskiego i Rakowicką po południowej.

Oficjalnie chodzi o otwarcie dla ruchu rowerowego jednej z możliwych dróg łączących dzielnicę Prądnik Czerwony z centrum Krakowa. W praktyce inwestycja może być istotna dla rodziców z wózkami czy osób z niepełnosprawnościami, gdyż po stronie ul. Brogi nie powstanie pochylnia, lecz jedynie winda. Dla części rowerzystów szybszą opcją może być wciąż zniesienie roweru po schodach.

Zgodnie z zapisami ogłoszonego pod koniec kwietnia przetargu, Zarząd Dróg Miasta Krakowa chciał, by wszystkie prace zakończyły się do końca października. Ma to związek z potrzebą rozliczenia unijnego dofinansowania.

Już wiadomo, że na drodze do realizacji zamierzenia pojawił się kolejny poślizg. Przetarg został unieważniony, ponieważ nie złożona została żadna oferta.

Przejście też bez chętnych

Z podobnego powodu kilka dni wcześniej unieważnione zostało inne postępowanie. Tym razem zarząd dróg szukał firmy, która zajmie się doświetleniem przejścia dla pieszych w sąsiedztwie opisywanego wyżej przejścia podziemnego.

W tym przypadku z kolei została złożona jedna oferta, ale ponieważ trzeba ją było odrzucić, urzędnicy nie mogli wybrać wykonawcy.

A co z parkiem?

Z kolei po przeciwnej stronie torów, tuż przy wylocie podziemnego tunelu, dzięki projektowi budżetu obywatelskiego ma powstać park kieszonkowy. Projekt „Kraków Olsza Park nad Białuchą” wygrał w głosowaniu w 2021 roku. Jak można wyczytać z odpowiedzi na interpelację radnego Łukasza Maślony, firma projektowa do końca maja miała przygotować dokumentację projektową, ale termin ten się przesunie. Urzędnicy jako jeden z powodów wydłużenia czasu przygotowań wskazują wniosek Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody o udział w postępowaniu w sprawie wycinki drzew. Podtrzymują jednak, że teren zielony ma zostać zagospodarowany w tym roku.

– W zakresie projektu ujęto przebieg ścieżek pieszych, elementy małej architektury takie jak ławki, hamaki, stoły piknikowe, itp., a także elementy zabawowe i tablice edukacyjne. Zagospodarowanie terenu uzupełniają nasadzenia zieleni wpisującej się w charakter parku nadrzecznego – wylicza Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Barak zniknie

Zmiana obejmie też stojący w sąsiedztwie planowanego parku barak. Miasto rozwiązało umowę z dotychczasowym dzierżawcą i na początku lipca ma przejąć teren. – Projekt realizowany w ramach zadania budżetu obywatelskiego nie uwzględnia zagospodarowania fragmentu działki, na którym stał blaszany budynek. Wynika to z faktu, iż jesteśmy na końcowym etapie realizacji przedmiotu umowy. W zależności od stanu nieruchomości po jej wydaniu rozważymy, na etapie przygotowania przetargu na realizację, rekultywację, polegającą na założeniu trawnika w tym miejscu – zapowiada przedstawicielka ZZM.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Prądnik Czerwony