Żydzi, którzy rozsławili Polskę, słowo jako obraz i polski fantom. MOCAK zaprasza na nowe wystawy

MOCAK zaprasza na nowe wystawy fot. mat.prasowe MOCAK-u
MOCAK zaprasza na nowe wystawy, które będzie można zobaczyć już od 28 czerwca.

Tam gdzie nie można mówić. Słowo jako obraz, obraz jako słowo Herty Müller, Dziesięciu Żydów, którzy rozsławili Polskę Beaty Stankiewicz oraz Polski fantom Dany Arieli – to nowe ekspozycje, które zobaczymy w Galerii Alfa, Beta, Re i w Bibliotece MOCAK-u.

Dziesięciu Żydów, którzy rozsławili Polskę
Obrazy Beaty Stankiewicz zatytułowane Dziesięciu Żydów, którzy rozsławili Polskę nawiązują do prac Andy’ego Warhola Dziesięć portretów Żydów XX wieku. Oba cykle prezentują postaci, których sława i wielkość oddziaływały mocniej niż pochodzenie.

– Artyści sugerują – i jest w tym pewna gorycz – że uprzedzenia wobec Żydów może stłumić jedynie ich genialność – czytamy w opisie wystawy.

Beata Stankiewicz przedstawia tu bohaterów polskiej kultury i nauki. Pomimo nawiązania do prac Warhola, zdecydowała się na zupełnie inne medialne rozwiązanie. Wymyśliła malarski trik, dzięki któremu uzyskała maksymalną wyrazistość postaci. Uwagę widzów zwrócą zapewne boleśnie realistyczne twarze. Natomiast ubrania i atrybuty Stankiewicz zaznaczyła jedynie miękką kreską, która może przywodzić na myśl tę, której używał Stanisław Wyspiański. Ten kontrast wzmocnił poczucie obecności namalowanych osób. Ich rola w rozsławianiu Polski została dodatkowo podkreślona dzięki sztuce.

– Skala Holokaustu i śmierć milionów Żydów wstrząsnęły ludzkimi sumieniami, ale przede wszystkim zmusiły świat do przemyślenia zbrodniczej absurdalności antysemityzmu. Musimy zdawać sobie sprawę z ogromnego niebezpieczeństwa kryjącego się w tej spuściźnie naszej religii i kultury. Sztuka jest tu odpowiednim narzędziem ostrzegania – czytamy na stronie muzeum.

Tam gdzie nie można mówić. Słowo jako obraz, obraz jako słowo

Kolejna wystawa to Tam gdzie nie można mówić. Słowo jako obraz, obraz jako słowo. Zobaczymy kilkadziesiąt kolaży laureatki Literackiej Nagrody Nobla Herty Müller, powstałych w latach 2005 – 2018. To pierwsza prezentacja tych prac w muzeum sztuki współczesnej.

Herta Müller tworzy kolaże od końca lat 80. Najpierw, podobnie jak w przypadku Wisławy Szymborskiej, pełniły one funkcję pocztówek wysyłanych do przyjaciół i znajomych. Z czasem przekształciło się to w poważną działalność artystyczną.

Artystka gromadzi słowa, obrazki i segreguje je alfabetycznie w specjalnie do tego przeznaczonych komodach. Na kilku stołach przeprowadzane są poszczególne etapy pracy. Artystka nie ogranicza się wyłącznie do gotowych, już istniejących wyrażeń lub przedstawień. Często wykorzystuje pojedyncze sylaby, litery, fragmenty obrazów. Tworzy słowa, w tym neologizmy, których wygląd odpowiada jej wizji.

–  Wystawa Herty Müller stanowi część cyklu, w ramach którego pokazujemy wieloaspektowość osobowości twórczych – pisarzy, filozofów oraz naukowców, a zarazem autorów prac wizualnych  –  informuje w komunikacie prasowym MOCAK.

Dotychczas muzeum prezentowało kolaże Wisławy Szymborskiej, rysunki Zbigniewa Herberta, obrazy olejne i akwarele Joachima Ringelnatza, rysunki i obrazy Leona Chwistka oraz akwarele Aliny Dawidowicz.

Dana Arieli. Polski fantom

Kolejna wystawa, którą zobaczymy od najbliższego piątku w MOCAK-u to Polski fantom Dany Arieli. Ta izraelska artystka i profesor historii w swoich projektach bada relacje między sztuką a polityką, zarówno w systemach totalitarnych, jak i demokracjach.

W projekcie Fantomy. Podróż śladami szczątków dyktatury, który realizuje od 2009 roku, dokumentuje pozostałości po upadłych reżimach.

– W Bibliotece MOCAK-u prezentujemy wybór jej fotografii z cyklu Polski fantom. Wystawa składa się z pięciu części (Warszawa, Nowa Huta, Kraków, Auschwitz, Kielce). Współcześnie wykonane zdjęcia dotyczą obiektów, przestrzeni i miejsc związanych z okresem II wojny światowej i Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Artystka dokumentowała także miejsca w 14 innych krajach, między innymi w Niemczech, Rosji, we Włoszech i państwach wschodniej Azji – czytamy w opisie wystawy.

Dana Arieli posługuje się pojęciem fantomu, rozumianego jako odczuwanie bólu w amputowanej kończynie. W swoich pracach stara się uchwycić ślady systemów, które nadal są źródłem dyskomfortu. Jednocześnie wskazuje na ludzką bezsilność wobec najtrudniejszych wyzwań etycznych związanych z zagrożeniami dla wolności człowieka w systemach totalitarnych. W tym ujęciu fantom kojarzy się z uciążliwością niepokoju i nieustannego przypominania o porażce moralnej człowieka.

Artystka w swojej sztuce pyta o świadomość istnienia pozostałości po upadłych dyktaturach w obszarze kultury wizualnej, a także zastanawia się nad tym, jak przestrzeń stworzona w czasach reżimu oddziałuje po zmianie politycznej, w warunkach demokratycznych.

Źródło: mat.prasowe MOCAK-u