We wtorek na Łąkach Nowohuckich pojawił się wielki napis MOKRADŁA. W ten symboliczny sposób, Siostry Rzeki sygnalizują konieczność wspólnej, solidarnej walki w obronie ostatnich terenów podmokłych, bagien, torfowisk w Polsce i na świecie.
– Ten happening jest pierwszym naszym artystycznym performensem w ramach projektu „Obywatele dla Wody” , który realizujemy wraz Fundacją Greenmind oraz Towarzystwem na rzecz Ziemi – mówi Cecylia Malik, krakowska aktywistka i artystka.
– Przez najbliższe dwa lata będziemy mówić o wodzie, o tym jak powinna wyglądać skuteczna ochrona jej zasobów w Polsce i właściwa adaptacji do zmian klimatu – łagodzenie skutków suszy i gwałtownych wezbrań. Pokażemy dlaczego renaturyzacja rzek i terenów podmokłych, zatrzymywanie wody w krajobrazie jest niezbędnym działaniem adaptacyjnym w czasie katastrofalnych zmian klimatu – dodaje Cecylia Malik.
– W Krakowie według Mapy roślinności rzeczywistej mamy 16 typów zbiorowisk podmokłych. Zajmują łącznie ok 1 400 ha, tj. 4% powierzchni miasta. W większości są to niewielkie płaty rozproszone po całym Krakowie - mówi Kazimierz Walasz, ekolog, założyciel i wieloletni prezes Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
– Do największych należą Łąk iw Kostrzu, Łąki Nowohuckie, Łąki w Toniach, w Podgórkach Tynieckich, obszary starorzeczy jak Koło Tynieckie. Jedynie Łąki Nowohuckie mają zapewnioną ochronę, natomiast pozostałe tereny są w większości własnością prywatną i powinny być pilnie wykupione, a jednocześnie należy zapewnić ich przetrwanie poprzez aktywną ochronę poziomu wód gruntowych i przeciwdziałanie zarastani w wyniku sukcesji, poprzez regularne koszenie – alarmuje Kazimierz Walasz.