W piątek o godz. 18 na Rynku Głównym rozpoczął się protest w sprawie projektu ustawy o nowelizacji kodeksu wykroczeń. Następnie kilkudziesięcioosobowa grupa przemaszerowała pod siedzibę partii Prawo i Sprawiedliwość przy ul. Retoryka.
- Tym razem projekt polityków dotyczy odebrania nam prawa do nie przyjmowania mandatu i ma za zadanie karanie obywateli bez materiału dowodowego, bez procesu sądowego - głosiła pod siedzibą PiS organizatorka demonstracji.
- Na co dzień zbieranie dowodów winy jest pracą policji, teraz to obywatel miałby wykazywać dowody niewinności, zapłacić z góry grzywnę i ew. sądzić się dopiero potem. Tak właśnie wyglada państwo policyjne, a na to nie ma naszej zgody - mówiła organizatorka. - Chcą nas karać za niewydolność systemu.
„Wróg nasz rząd, rząd nasz wróg”, „myślę, czuję, nie przyjmuję” - skandowali protestujący.
Demonstracja odbyła się w pokojowym charakterze, policja kontrolowała sytuację. Protestujący rozeszli się do domów ok. godz. 18:45.