Planowana wycinka zieleni wzdłuż planowanej linii tramwajowej do Mistrzejowic budzi wiele emocji. W środę podczas sesji rady miasta padła zapowiedź, że teren inwestycji nie będzie przekazany wykonawcy w ciągu najbliższych dwóch tygodni, a podczas kolejnej sesji w porządku obrad znajdzie się informacja prezydenta na temat inwestycji i dyskusja. W poniedziałek kilkanaście organizacji i inicjatyw zaapelowało o zwołanie nadzwyczajnej sesji poświęconej tylko temu tematowi.
Wykonawca inwestycji, firma Gulermak, przekonuje, że w ramach prac nad projektem udało się zachować blisko 200 drzew przewidzianych wcześniej do wycinki, w tym kilkadziesiąt rosnących wzdłuż ul. Meissnera. Przyznaje jednak, że z nową infrastrukturą koliduje 1059 drzew.
– Badania stanu fitosanitarnego wykazały, że ok. 60% z nich posiada defekty, takie jak uszkodzenia mechaniczne kory, susz, próchnicę, listwy mrozowe, ślady żerowania szkodników czy znaczne odchylenia od pionu. Do przesadzenia wytypowano 71 młodych, zdrowych okazów. 26 z nich już rośnie w nowych lokalizacjach, pozostałych 45 zostanie przeniesionych na docelowe stanowiska po rozpoczęciu budowy – czytamy w komunikacie firmy.
Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj: