Plan był taki, by autobusy Mobilisu, zakupione na potrzeby nowego kontraktu, wyjechały już z zamontowanymi automatami biletowymi oferującymi dodatkowe funkcje. Na razie jednak pasażerowie muszą sobie radzić bez nich.
Zamówienie przez Zarząd Transportu Publicznego nowych automatów biletowych było zupełnie oddzielną sprawą od nowej umowy z Mobilisem. Po raz pierwszy o przetargu w tej sprawie informowaliśmy w lutym. W ramach umowy 692 nowe biletomaty miałyby się znaleźć w 631 pojazdach komunikacji miejskiej, zarówno MPK jak i Mobilisu, przy czym te przeznaczone dla zewnętrznego przewoźnika miały zostać dostarczone w pierwszej kolejności, nie później niż pod koniec września – tak, by zdążyć przed rozpoczynającym się 19 października nowym kontraktem.
Co istotne, chodzi o urządzenia innego typu niż dotychczas. Nowością ma być możliwość zapisania biletu czy to na telefonie, czy na zegarku, czy na karcie płatniczej. Nośnikiem biletu może być więc to, czym pasażer zapłacił. Podobnie jak we wszystkich nowych automatach w Krakowie, nie będzie tam już natomiast możliwości płatności gotówką.
Nowy sprzęt mają dostać także kontrolerzy biletów, a wykonawca ma nie tylko dostarczyć urządzenia, ale też zbudować cały system obsługujący nową funkcjonalność, a później zajmować się serwisowaniem sprzętu i prowadzeniem pogotowia technicznego.
Duże opóźnienie
Z czasem jednak okazało się, że dotrzymanie terminów nie będzie proste. Pierwszy przetarg został unieważniony, a kiedy już udało się wybrać wykonawcę, pojawiło się odwołanie. Ostatecznie informacja o udzieleniu zamówienia pojawiła się dopiero 30 sierpnia, a więc siedem tygodni przed planowanym wyjazdem nowych autobusów Mobilisu na trasy.
Efekt? Pasażerowie nie mogą liczyć na to, że kupią w tych pojazdach bilet w automacie. Równocześnie brak takiego urządzenia nie zwalnia ich z obowiązku posiadania biletu – Zarząd Transportu Publicznego stoi tu na stanowisku, że automat jest tylko jednym z wielu możliwych sposobów opłacenia przejazdu. Do dyspozycji są m.in. automaty na przystankach czy różne aplikacje, w tym bankowe. Podobną argumentację urzędnicy stosują w przypadku, kiedy automat w tramwaju czy autobusie ulegnie awarii, co było już przedmiotem wielu dyskusji.
Dwa etapy
Brak automatu to wciąż znacząca uciążliwość, zwłaszcza dla pasażerów słabiej radzących sobie z obsługą aplikacji. Kiedy można liczyć na zmianę?
– Aktualnie tabor w Mobilisie jest wyposażany w stelaże, na których będą zamontowane urządzenia – mówi nam Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego. Potem zostanie już tylko dołożenie samych urządzeń. – Do połowy stycznia chcemy mieć wyposażone wszystkie pojazdy – dodaje. Funkcja umożliwiająca zapis biletu na dowolnym nośniku ma być dostępna od początku, wraz z uruchamianiem automatów w kolejnych pojazdach.
Kolejnym krokiem ma być wymiana automatów w pojazdach MPK. – W przypadku MPK do 13 czerwca powinno być zamontowane w około 50 procent floty – zapowiada Sebastian Kowal. ZTP chce w pierwszej kolejności wymienić najstarsze urządzenia, później bierze pod uwagę skorzystanie z prawa opcji i ewentualne zamówienie kolejnych automatów.