Akcja ratunkowa na Wiśle. Mężczyzna wpadł do rzeki

fot. OSP KSRG Liszki

Około godziny 10:20 strażacy z OSP Liszki otrzymali informacje o osobie, która wpadła do Wisły. Służbom udało się wyciągnąć nieprzytomnego mężczyznę, który przebywał około pięciu metrów od brzegu.

Z informacji udostępnionych przez Ochotniczą Straż Pożarną w Liszkach, wynika, że mężczyzna chciał ratować swojego psa, który wpadł do wody. Nie udało mu się jednak tego dokonać i sam znalazł się w niebezpieczeństwie. Strażacy wyciągnęli go z Wisły i rozpoczęli reanimację. Mężczyzna trafił do szpitala. Do wydarzenia doszło na wysokości klasztoru w Tyńcu.

Jak informuje rzecznik prasowy małopolskiej policji, Sebastian Gleń, nie wiadomo, czy mężczyzna przeżył. – Został on zabrany na SOR do szpitala Uniwersyteckiego. O tym, że coś się dzieje, służby poinformował przypadkowy przechodzień. Usłyszał plusk i zobaczył człowieka, który znalazł się w wodzie. Próbował mu pomóc, rzucił gałąź, jednak osoba w wodzie, zwłaszcza jak jest lód, ma ogromne trudności z wydostaniem się – relacjonuje Gleń.

W sumie na ratunek 58-latek musiał czekać około 25 minut, ponieważ do miejsca zdarzenia nie da się w żaden sposób dojechać samochodem. – Cały czas się trzymał, ale organizm się zupełnie wyziębił – dodaje rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkie Policji w Krakowie.

Mężczyzny nie udało się uratować.