Fort Batowice to niszczejący na naszych oczach zabytek. Wewnątrz budynku można natknąć się na złom, śmieci i rozbite butelki. Kilka miesięcy temu na jego terenie zginął (spalił się) mężczyzna. Obecnie zamieszkuje go osoba bezdomna. - Fort Batowice jest wizytówką Mistrzejowic, a nie można myśleć o rozwoju, gdy między drzewami rozsypuje się najstarszy budynek w dzielnicy – przekonuje Michał Drewnicki, radny Mistrzejowic.
Były plany, aby na terenie fortu stworzyć hotel czy restaurację. – Najbardziej zależy nam na tym, aby fort stanowił bezpieczną część parku, otwartą dla zwiedzających. Fort Batowice, ogółem forty Twierdzy Kraków, mają szansę być ciekawą atrakcją turystyczną – mówi radny Drewnicki.
Fort ulega stopniowemu niszczeniu, od kiedy w latach 90. opuściła go prywatna firma. Aby zapobiec jego dalszej degradacji, w 2012 roku radni Mistrzejowic przekazali 25 tysięcy złotych na przeprowadzenie pierwszych prac – inwentaryzacji starodrzewia oraz wykonania projektu remontowo-budowlanego dla koszar przednich i wałów. W tym roku za kwotę 30 tysięcy złotych planowane jest wyburzenie dobudówki, która obecnie grozi zawaleniem. Środki przeznaczy się również na systematyczny wywóz śmieci i złomu. Jednak możliwości finansowe dzielnicy Mistrzejowice są za małe, aby fort Batowice był odpowiednio odrestaurowany.
Fortami w Krakowie zajmuje się Zarząd Budynków Komunalnych. W ramach swojej działalności stara się pozyskiwać inwestorów – dzierżawców, gdyż sam nie ma pieniędzy na odpowiednią restaurację tych miejsc. Na liście do zagospodarowania widnieje również Fort Batowice. – Musimy pamiętać, że utrzymanie i renowacja fortów wiążą się z ogromnymi kosztami – mówi Jerzy Fedorowicz, przewodniczący Komisji Kultury, Promocji i Ochrony Zabytków UMK.
Dlatego warto szukać pieniędzy gdzie indziej. – Nadzieja pojawia się też przy projekcie unijnym „Nowe perspektywy”. Jest szansa, aby znalazły się pieniądze również na cele renowacji fortów – mówi radny Fedorowicz.