Prokuratura zabezpieczyła dokumentację remontu w Teatrze Groteska, którą teraz dokładnie analizuje. Dyrekcja twierdzi, że podczas prac doszło do wielu uchybień. Przetarg związany z poprawkami ma zostać ogłoszony najpóźniej 15 marca.
Prokuratura wyjaśnia sprawę związaną z nieprawidłowościami przy remoncie Teatru Groteska. Przypomnijmy, że w środę 14 lutego – w dniu rozwiązania umowy z wykonawcą prac, do budynku przy ul. Skarbowej 2 wszedł prokurator w asyście policjantów i zabezpieczył całą dokumentację. Teraz trwa jej analiza.
W oczekiwaniu na poprawki
Firmie zajmującej się remontem przedstawiono protokół inwentaryzacyjny, w którym wymieniono uchybienia. Przygotowali go rzeczoznawcy sądowi ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Teraz trzeba czekać na kolejny przetarg, tym razem związany z poprawkami po wcześniejszych pracach.
– Przetarg najpóźniej ogłosimy 15 marca. Musimy brać pod uwagę terminy przewidywane przez kontrakt z urzędem marszałkowskim. Chodzi o unijne dofinansowanie – mówi Adolf Weltschek, dyrektor Teatru Groteska.
Dodaje również, że decyzja o remoncie była ryzykowna.
– Jeśli chodzi o wybór wykonawcy, nieżyczliwi zarzucają nam pewien rodzaj niestaranności. Mieliśmy wybór – albo robimy remont, albo skazujemy się na wegetację, w której trwaliśmy. Nie żałuję tej decyzji – przyznaje.
Koniec niedomówień?
Podkreśla też, że wówczas do przetargu zgłosiła się tylko jedna firma.
– Prokuratura podjęła czynności, ale szczerze mówiąc nie wiem jakich aspektów one dotyczą. Rozstrzygnięte zostaną raz na zawsze wszystkie niedomówienia związane z tym, co się wydarzyło. Czekam na rozwój wypadków i działania prokuratury. Mam nadzieję, że dotkną tych miejsc, których dotknąć by należało – ocenia.
Całkowity koszt prac to 6,5 mln zł, z czego 4 mln zł pochodziły z dotacji miasta, a ponad 2 mln zł z unijnych funduszy.