Kąpielisko na Zakrzówku? „Przed nami długa droga”

fot. Krzysztof Kalinowski

– Z inicjatyw klubu PO warto zasygnalizować projekt uchwały kierunkowej, zalecającej prezydentowi pozyskanie terenów pod kąpielisko i tereny zielone na Zakrzówku – stwierdził Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Klucz do sukcesu

Drewniane pomosty, siatki zabezpieczające i uporządkowana zieleń tworząca park – taką wizję ma Bogusław Kośmider. Jednak jak zaznacza, trzeba przejść długą drogę, aby stworzyć tego typu zorganizowane kąpielisko. – Po pierwsze, tworzona jest uchwała kierunkowa dla prezydenta miasta. Jest to związane z uchwalonym planem zagospodarowania przestrzennego dla Zakrzówka. Wymiany gruntów są kluczem do całego przedsięwzięcia – mówi przewodniczący rady miasta w rozmowie z LoveKraków.pl. – Będzie to gotowe w ciągu kilku miesięcy – dodaje.

Po stworzeniu uchwały, trzeba przeprowadzić zmiany własnościowe, co, według słów przewodniczącego, może zabrać najwięcej czasu. – Gdy już dane tereny będą miasta, będzie można wystąpić do Unii o pieniądze w ramach programu rewitalizacyjnego i stworzyć również park. Dopóki jest to wszystko rozproszone nie będzie ani parku, ani kąpieliska – tłumaczy samorządowiec.

„Fajne kąpielisko, fajny park”

Konkretnych dat więc jeszcze nie ma. Jedno jest pewne: miasto nie chciałoby ingerować w rzeźbę terenu i na przykład niszczyć skał, aby stworzyć plażę. – Chodzi tu raczej o stworzenie drewnianych pomostów – tak, jak było kiedyś. Bez żadnej ingerencji w skały, bo przecież one tworzą klimat tego miejsca. Inną sprawą jest niebezpieczna głębokość. Powinno się zastosować siatki, aby zminimalizować ryzyko utonięcia – twierdzi polityk PO.

Na razie nie wiadomo, o jakich kosztach mowa. Przewodniczący rady miasta podkreśla, że jesteśmy na początku długiej drogi. Dopiero po wymianie gruntów będzie można wstępnie określić koncepcję dla tego miejsca oraz stworzyć kosztorys. – Ma tam powstać fajne kąpielisko i fajny park – kończy Bogusław Kośmider.

Miasto: Szczytne, ale spóźnione

– To szczytne, ale nieco spóźnione działania, bo miasto prowadzi zaawansowane rozmowy, aby przejąć tereny tuż przy zbiorniku wodnym. Właściciel jest zainteresowany pozyskaniem terenów inwestycyjnych – wyjaśnia Monika Chylaszek, rzecznik prasowy Jacka Majchrowskiego. – Negocjacje są prowadzone przez wydział skarbu w imieniu pana prezydenta. Jest zdeklarowana wola, że właściciel nie chce sprzedawać terenów, tylko wymienić je z miastem. Kolejne spotkanie odbędzie się we wrześniu – mówi Chylaszek.

Wszystko zgodnie z planem?

Zgodnie z przegłosowanym planem zagospodarowania przestrzennego „Parku Zakrzówek” podstawowym przeznaczeniem dla przeważającej większości terenów wyznaczonych w planie jest zieleń w formie parku o zróżnicowanym stopniu ochrony przyrody. W bezpośrednim otoczeniu zalewu mogłyby powstać tereny sportowo-rekreacyjne. – Między innymi ścianki wspinaczkowe w północnej części obszaru (tzw. kamieniołom Kapelanka) oraz sztuczne ścianki do boulderingu na bazie warunków naturalnych, wkomponowane w istniejące formy skalne – wymienia Machowski. – W zbiorniku głównym wyznaczono dwie strefy dopuszczające lokalizacje infrastruktury potrzebnej do uprawiania sportów wodnych, takich jak wyciąg do nart wodnych, przystań czy tzw. baseny pływające. Dopuszczono również lokalizację plaży – mówi Jan Machowski z UMK.

Również wokół samego zalewu mogą powstać ścieżki rowerowe i dydaktyczne, punkty widokowe. Wszystkie funkcje mają również ściśle uregulowane parametry lokalizacji zaplecza techniczno-sanitarnego oraz gastronomicznego, włącznie z nakazem wkomponowania brył obiektów w formy skalne.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki