Od 3 do 15 lat więzienia grozi Bartłomiejowi S., który w marcu tego roku zaatakował kobietę i policjantów podczas interwencji.
16 marca funkcjonariusze zostali wezwani do jednego z domów na ulicy Karpińskiego w Podgórzu Duchackim. Zastali tam mężczyznę, który demolował budynek i był agresywny. Oskarżony obrażał policjantów wulgarnymi słowami, a jednego z nich pchnął. Podczas obezwładniania zadawał im ciosy rękami i nogami.
– Przy Bartłomieju S. znaleziono nóż kuchenny i pałkę teleskopową. W jego pokoju znajdowały się z kolei takie przedmioty jak kij bejsbolowy, maczeta, siekiera, pałki teleskopowe. Ujawniono także broń palną, 54 sztuk amunicji i różnego typu noże. W biurku znajdował się susz roślinny, szklana lufka i waga aptekarska. Do sufitu przymocowany był sznur zakończony pętlą – informuje prokurator Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Dwa dni wcześniej
W pokoju S. znajdowała się także czarna torebka z portfelem i dowodem osobistym kobiety oraz maska materiałowa z charakterystycznym nadrukiem w kształcie czaszki. Użył jej dwa dni wcześniej do ataku na kobietę napotkaną na skrzyżowaniu ulic Gromady Grudziądz i Turniejowej. Zastraszona nożem ofiara oddała napastnikowi torebkę, wróciła do domu i zgłosiła sprawę na policję.
Bartłomiej S. oskarżony jest o sześć czynów. Odmówił składania zeznań i nie przyznał się do żadnego z nich.