Po interwencji radnej Teresy Kwiatkowskiej miasto zajmie się sprawą niszczejącego murku u wylotu ulicy Szewskiej, przypominającego o nieistniejącej już Bramie Szewskiej w ciągu dawnych murów miejskich.
Murek to zrekonstruowana część przedbramia Bramy Szewskiej. Jego naprawy są problematyczne, bo taka usługa nie mieści się w umowie z żadną z firm zajmujących się utrzymaniem infrastruktury i wymaga osobnych zamówień oraz uzgodnień konserwatorskich. Dlatego obiekt już nie po raz pierwszy nie może doczekać się fachowej interwencji. Po zdarzeniu z 2011 roku, kiedy uderzył w niego samochód, uzupełnianie ubytku potrwało prawie rok.
Najpierw konserwator
Teraz na jego stan zwróciła uwagę radna miejska Teresa Kwiatkowska. – W wielu miejscach widoczne są ślady po odpadniętych cegłach. Ponadto wiele cegieł jest popękanych. Dla estetyki tego miejsca, ale i zabytkowej części miasta, powinno się ten murek jak najszybciej odnowić – przekonuje radna w interpelacji do prezydenta.
Szansa na taki remont jest, choć nie należy się go spodziewać od razu. Prezydent Majchrowski zobowiązał Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, żeby zwrócił się do konserwatora zabytków o stosowne opinie i wytyczne. – Po wydaniu opinii o sposobie naprawy ZIKiT podejmie działania w celu zrekonstruowania tego obiektu – zapowiada prezydent.
