Na sygnale do zoo. Czy kiedyś będzie lepiej?

Przyszła wiosna, wrócił coroczny problem z dojazdem do zoo. W niedzielę znów autobus linii 134 wyprzedzał korek jadąc za radiowozem na sygnale. W przeciwnym razie utknąłby na kilkadziesiąt minut wśród samochodów. A sezon się dopiero rozpoczyna.

Radiowóz straży miejskiej kursujący do zoo i z powrotem to na ulicy 28 Lipca 1943 roku częsty widok. Jak tłumaczy Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK, przewoźnik współpracował już w ten sposób ze strażą w ubiegłym roku. – Inaczej się po prostu nie da. W minionym tygodniu też była ładna pogoda i bez takiej obstawy traciliśmy trzy kursy. A jadąc za radiowozem autobus nie utyka w tych korkach, które są tam olbrzymie – mówi Gancarczyk.

Patrol straży miejskiej pomaga MPK przez wiele godzin, kiedy ruch jest największy. Wystarczy sobie wyobrazić, że słoneczna niedziela, taka jak wczoraj, przyciąga do zoo ok. 6 tysięcy osób.

Bez ostrzeżenia

Sam ogród zoologiczny robi niewiele, by pomóc ograniczyć komunikacyjne problemy. Na stronie internetowej w zakładce „Dojazd i parking” znajdziemy co prawda sugestię wyboru linii 134, ale zaraz obok przeczytamy o nowo wybudowanym parkingu na 480 samochodów, „z którego można oglądać piękną panoramę Krakowa” i który – tu wytłuszczenie – „dostępny jest codziennie, również w niedziele i święta”. Jak wygląda ta dostępność, można się będzie teraz przekonać co tydzień.

Ani na stronie internetowej ogrodu, ani na jego profilu na Facebooku, nie ma wyraźnej zachęty do wyboru komunikacji miejskiej czy roweru. Osobę, która nie wie, jak w weekendy wygląda ulica 28 Lipca 1943, czeka niemiłe zaskoczenie.

– Są takie godziny, kiedy kolejka oczekujących na wjazd na parking faktycznie jest długa – przyznaje Jerzy Piróg z krakowskiego zoo. – Proponujemy też poranne godziny albo zwiedzanie w dni powszednie, jeśli ktoś ma taką możliwość – mówi, pytany o sugestie dla zwiedzających. – Jesteśmy małym ogrodem w dużym mieście – stwierdza.

Pat?

Wszystkie strony – zarówno zoo, jak i MPK czy ZIKiT – stwierdzają, że nie należy się w najbliższym czasie spodziewać żadnego kompleksowego rozwiązania. Jak dotąd, nikt nie wyszedł z realnym pomysłem, co można byłoby w tym miejscu zmienić.

Osobnym tematem pozostaje również fakt, że autobusy kursują mocno zatłoczone. Zapełniają się już na pierwszym przystanku – mimo zwiększonej częstotliwości kursowania.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Zwierzyniec