Miała być rewolucja, ale jej nie będzie. Planowane na Wszystkich Świętych dodatkowe kursy pociągów pomiędzy centrum miasta a cmentarzem w Grębałowie zostały odwołane.
Zgodnie z zapowiedziami, 31 października i 1 listopada Koleje Małopolskie miały zaoferować mieszkańcom wybierającym się na groby bliskich nowe udogodnienie. Pięć par pociągów specjalnych w tych dniach w godzinach 9:30 – 16:00 kursować miało na trasie: Kraków Główny – Kraków Lubocza – Kraków Nowa Huta.
Przystanek Kraków Lubocza jest zlokalizowany zaledwie 200-300 m od bramy cmentarza. W tych dniach, kiedy ruch na drogach niemal z definicji jest sparaliżowany, przejazd w ciągu 12 minut z centrum miasta wydawał się niezwykle atrakcyjną alternatywą.
Trzy godziny zamknięcia
W poniedziałek Koleje Małopolskie wydały jednak komunikat, w którym informują o odwołaniu oferty. Stało się tak po konsultacjach z urzędem miasta, Zarządem Transportu Publicznego i PKP Polskimi Liniami Kolejowymi.
Taka decyzja wiąże się z kwestią zapewnienia bezpieczeństwa pieszym oraz utrzymania płynności ruchu na przejeździe na ul. Blokowej. Jak czytamy w komunikacie, dodatkowe 24 kursy (w większości Kolei Małopolskich, ale również Polregio) spowodowałyby konieczność dodatkowego zamknięcia przejazdu na ul. Blokowej w tych godzinach na ponad 100 minut. W połączeniu z pozostałymi pociągami kursującymi przez ten przejazd łączny czas zamknięcia przejazdu wyniósłby niemal 180 minut.
Tymczasem ulicą Blokową przemieszczają się bardzo duże grupy pieszych, a w ciągu godziny przejeżdża w szczycie od 40 do 50 autobusów.
Autobusy ważniejsze
Miasto najwyraźniej miało duży udział w zmianie planów kolejarzy. Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego podkreśla, że ZTP docenia pracę Kolei Małopolskich, by oferować pasażerom rozwiązania komunikacyjne, w tym jednak przypadku chodzi o newralgiczny moment.
– Najbliższe weekendy będą tworzyły niełatwe wyzwanie, aby zapewnić obsługę komunikacyjną w rejonie cmentarzy. Naszym zadaniem jest stworzyć pasażerom bezpieczny, efektywny i możliwie jak najkrótszy przejazd w te rejony. Niestety przejazdy koleją przez zapełnione wtedy ulice przy cmentarzach mogłyby zakłócić częstotliwości poruszania się transportu publicznego, który w tym czasie będzie funkcjonował na pełnych obrotach – komentuje Kowal.
Jeszcze nie koniec
Koleje Małopolskie nie zamierzają całkowicie porzucać tego pomysłu. – Będziemy pozostawać w stałym kontakcie z Miastem Kraków, aby na przyszły rok wypracować formułę współpracy umożliwiającą optymalne wykorzystanie obu środków transportu zarówno w okresie Wszystkich Świętych, jak i w ramach docelowej integracji komunikacji miejskiej i kolejowej – zapowiada spółka kolejowa.