Rozpoczęły się testy przesiewowe nauczycieli klas I-III, szkół specjalnych i pracowników obsługi administracyjnej szkół. Na razie zgłosiło się blisko 10,5 tys. osób. – Mam nadzieję, że pozytywnych wyników będzie jak najmniej – stwierdził wojewoda Łukasz Kmita.
Pedagodzy mieli możliwość zgłoszenia się na bezpłatne badania pod kątem koronawirusa. Nie oznacza to jednak, że lista jest już zamknięta. Władze województwa poinformowały, że osoby, które nie zapisały się do tej pory, ale zmieniły zdanie, mogą zgłosić się do sanepidu i również zostaną zbadane bez dodatkowych opłat.
– To forma zachęty do lepszej współpracy przy badaniach przesiewowych. Te są potrzebne, aby nauczyciele czuli się bezpieczniej. Dodatkowo jest to wstęp do szczepień, które są robione w całej Polsce – powiedział Kmita.
Wojewoda obiecuje, że wszystko zostało sprawnie zorganizowane i nikt nie będzie oczekiwał na swoją kolej na mrozie. – Nauczyciele przyjeżdżają na konkretną godzinę, są badani i wracają do domu – stwierdził Łukasz Kmita.
W naszym województwie do przeprowadzenia badań przygotowano 17 punktów drive-thru (głównie przyszpitalnych) oraz 23 punkty przy szkołach, gdzie będzie podjeżdżało 6 karetek „wymazowych”, koordynowanych przez WSSE w Krakowie. Badania zostaną wykonane przez 6 laboratoriów, a sfinansuje je NFZ.
– Chcemy, żeby uczniowie wrócili do szkół, ale ważne jest również bezpieczeństwo. Stąd akcja, która odbywa się w całej Polsce. Dzięki niej nauczyciele i rodzice uczniów będą wiedzieli, że są bezpieczni. W Małopolsce duża grupa pedagogów już przechorowała, więc myślę, że po badaniach będziemy mieć pewność co do 50-70% wszystkich nauczycieli – stwierdziła małopolska kurator oświaty, Barbara Nowak.
Nikt jednak nie zwrócił uwagi na to, że same dzieci mogą transmitować wirusa między sobą.
Trwają szczepienia
W regionie zaszczepionych został już kilkanaście tysięcy osób, poinformował wojewoda Kmita. Dziś do godziny 12 do małopolskich szpitali dotrze 35 tysięcy dawek szczepionki.
Jednak zarówno same szczepienia, jak i spadająca liczba nowych przypadków nie powoduje rozprężenia. – Widzimy co się dzieje w innych krajach, wobec czego służby wojewódzkie są w pełnej gotowości – uważa wojewoda. Na razie jednak liczba łóżek „covidowych” została zmniejszona z 4 tys. do 2,3 tys.
Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Jarosław Foremny również zauważył pozytywny trend w liczbach, ale dali jest od optymizmu. Zwłaszcza że po świętach znów liczba zachorowań – nieznacznie, ale jednak – wzrosła.