Z unijnej polityki spójności i Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji Polsce przypada 76 mld euro, z czego 20,5 mld euro zostanie przeznaczone na politykę regionalną. W ubiegłym tygodniu rozpoczęły się konsultacje społeczne co do wydatkowania tych środków. Byli marszałkowie województwa i politycy Platformy Obywatelskiej obawiają się, że Małopolska może nie otrzymać swojej należytej części.

Fundusze na programy regionalne zostały podzielone przy pomocy algorytmów. Środki zostały przydzielone na podstawie ludności w danym województwie oraz wskaźniku PKB. – Teoretycznie te algorytmy są obiektywne, przy czym bardzo niekorzystne dla Małopolski – mówi poseł KO Aleksader Miszalski.

– Prawda jest taka, że przez decyzje rządu PiS Małopolska traci 6 mld zł z europejskiego budżetu. W ubiegłym rozdaniu mieliśmy 2 mld 878 mln euro do dyspozycji. Dzisiaj konsultowany program zadkłada zaledwie 1 mld 541 mln euro dla naszego województwa, czyli ponad 6 mld zł mniej – tłumaczy były marszałek województwa i poseł KO Marek Sowa.

– Najnowsza propozycja oferuje Małopolsce poziom środków unijnych z 2007 roku. Z budżetu województwa na różnego rodzaju inwestycje i przedsięwzięcia poza sprawami bieżącymi wydajemy 800-900 mln zł rocznie. Nowy program zakłada 1 mld mniej, to jakby zlikwidować jeden całoroczny budżet województwa. Bez tych środków będzie nam naprawdę trudno – dodał były marszałek województwa z ramienia PO Jacek Krupa.