Abp Jędraszewski przed Orszakiem Trzech Króli. Nie obyło się bez nawiązań do aborcji i zmian w edukacji

fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Orszaki Trzech Króli przeszły dziś ulicami ponad 900 miast. W Krakowie, podczas mszy przed startem orszaku, abp Marek Jędraszewski odniósł się do działań władz.

W homilii metropolita krakowski przedstawiał różnicę pomiędzy pełną odwagi w dążeniu do prawdy postawą Mędrców a postawą króla Heroda. Jak tłumaczył abp Jędraszewski, król Judei nie bez powodu nazywany był wielkim, ponieważ był inicjatorem wzniesienia wielu monumentalnych budowli, ale jednocześnie tym zaletom administracyjnym towarzyszyła zbrodnicza osobowość człowieka, który dopuścił się wielu mordów – zamordował swoich synów i żonę a także dopuścił się zbrodni na chłopcach w Betlejem.

W tym kontekście arcybiskup zwrócił uwagę, że co jakiś czas dzieciom grozi wielkie niebezpieczeństwo z powodu kolejnych ludzi, „którzy uważają, że mają władzę nad życiem niewinnych dzieci, zwłaszcza tych, które jeszcze nie przyszły na świat”.

– Można zabić dzieci, odbierając im życie, zwłaszcza przez zbrodniczą praktykę aborcji. Można zabijać dzieci, odbierając im dziecięctwo i zatruwając ich niewinne umysły i serca czymś, co powinno być obce dziecięcemu wiekowi. (…) Można także godzić w życie dzieci pozbawiając ich prawdy o Bogu lub przynajmniej tę prawdę o Bogu pełnym miłości i dobroci ograniczając, bo to uderza w życie duchowe dzieci – mówił abp Marek Jędraszewski wskazując na zapowiadane reformy polskiej szkoły.

– Są siły, które chcą doprowadzić do aborcji na życzenie, nawet na kilka dni przed urodzeniem dziecka. Są ci, którzy pod pozorem nauczania o zdrowiu chcą wprowadzić deprawację dzieci i młodzieży. Chce się odciąć dzieci od prawdy o Bogu i o swojej godności wynikającej właśnie z godności Bożego dziecka przez ograniczanie nauczania lekcji religii – wyliczał.

– Chrześcijaństwo jest głęboko zakorzenione w realizmie życiowym. Widać z Ewangelii, ale widać także w dziejach chrześcijaństwa, to ogromne zmaganie między Światłością, którą jest Jezus Chrystus, a siłami ciemności, które uderzają w Chrystusa, a w konsekwencji także w człowieka, nawet w niewinne, bezbronne dzieci – dodawał metropolita.