„Biblia to bestseller wszechczasów” [Rozmowa]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

- Biblia jest dla nas źródłem i wszystkie zasady wiary, jakie wyznaje Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, oparte są na Piśmie Świętym. Na pewno czymś innym jest dla nas – chrześcijan, a czymś innym dla wyznawców islamu. Koran w dużej mierze czerpie z Biblii, bo powstał później. Wyznawcy islamu z wielką estymą odnoszą się do Pisma Świętego i zawartych w nim historii. Na przykład poważnie traktują Jezusa Chrystusa jako proroka. Nie uznają go za Boga jak chrześcijanie, ale wiele historii jest tu wspólnych – mówi pastor Marek Rakowski, sekretarz Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Polsce.

Natalia Grygny: Biblia. Dlaczego „bestseller wszechczasów”?

Pastor Marek Rakowski, sekretarz Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Polsce: Biblia bije na głowę inne publikacje, jeśli chodzi o popularność i sprzedaż. Przez ostatnie 50 lat sprzedano 4 miliardy egzemplarzy na całym świecie. Statystycznie co drugi mieszkaniec Ziemi powinien przeczytać albo przynajmniej posiadać Biblię. Dla porównania: na drugim miejscu jest „Czerwona książeczka” Mao z liczbą 820 milionów, później seria książek o Harrym Potterze (400 milionów) i trylogia „Władca Pierścieni” (100 milionów).

Nasza wystawa nie jest dla koneserów i nie ma wydźwięku teologicznego czy historycznego. Jest przede wszystkim skierowana do osób, które mają ogólne informacje na jej temat, ale chcą dowiedzieć się czegoś więcej. Chcemy pokazać Biblię w trochę inny sposób, nie tylko jako książkę będącą ładnym prezentem ślubnym. My, adwentyści, staramy się każdego dnia przeczytać chociażby mały fragment Pisma Świętego, bo daje dużo ciekawych odpowiedzi na aktualne tematy, co również pokazuje ta wystawa.

Może do tych tematów przejdziemy za moment. Ponoć Biblię wprawny czytelnik może przeczytać w 77 godzin. Taka informacja widnieje na jednej z plansz.

To taka statystyczna ciekawostka. Oczywiście Biblię można przeczytać w ok. trzy doby, czego raczej nie polecamy, bo to księga, która wymaga namysłu. Można czytać jednym ciągiem, ale ja – już jako doświadczony pastor – lubię przeczytać jeden werset i się nad nim pochylić. Fenomenem Biblii jest to, że można zacząć lekturę praktycznie od każdego miejsca. To księga niesamowicie spójna i czytając jeden tekst, warto szukać odnośników, porównań, podobnych tekstów w innych miejscach. Dopiero gdy sobie to wszystko ułożymy i porównamy, poszczególne wątki zaczynają się układać w całość.

Biblia i jej poszczególne części mają odmienne znaczenie dla poszczególnych religii. Dla adwentystów Biblia to…

Niewiele różnimy się pod tym względem od innych chrześcijan. Dla adwentystów i nurtu protestanckiego, który rozpoczął się od Marcina Lutra, Biblia stanowi źródło prawd wiary. Naszą wiarę i religię opieramy na Piśmie Świętym. Jeśli szukamy jakiejś prawdy w Biblii i chcemy coś odkryć, odpowiedź znajduje się w Biblii. Nie formułujemy nauki Kościoła czy zasad wiary na tradycjach czy filozofii.

Pastor Marek Rakowski, sekretarz Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Polsce
Pastor Marek Rakowski, sekretarz Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Polsce

To czerpanie ze źródła?

Tak, Biblia jest dla nas źródłem i wszystkie zasady wiary, jakie wyznaje Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, oparte są na Piśmie Świętym.

Mówiąc o innych religiach, na pewno Biblia czymś innym jest dla nas – chrześcijan, a czymś innym dla wyznawców islamu. Mało kto wie, że Koran w dużej mierze czerpie z Biblii, bo powstał później. Wyznawcy islamu – gdzie również są różne nurty – z wielką estymą odnoszą się do Pisma Świętego i zawartych w nim historii. Na przykład poważnie traktują Jezusa Chrystusa jako proroka. Nie uznają go za Boga jak chrześcijanie, ale wiele historii jest tu wspólnych.

Żydzi uznają natomiast tylko Stary Testament, który stanowi 2/3 Biblii. Laik może pomyśleć, że chrześcijaństwo i judaizm to coś zupełnie odrębnego. A tak naprawdę gdyby nie judaizm, to chrześcijaństwa w zasadzie by nie było. Największy dla chrześcijan autorytet – Pan Jezus, posługiwał się tym zbiorem pism, które nazywamy Starym Testamentem, czyli żydowską Biblią. Trzy największe religie monoteistyczne, czyli chrześcijaństwo, judaizm i islam, mają wiele wspólnych korzeni.

Na wystawie zwracacie również uwagę na to, że Biblia kryje wiele tez potwierdzanych dziś przez naukowców. Na początku rozmowy wspomniał Pan również, że daje ona wiele ciekawych odpowiedzi na aktualne tematy.

Biblia kryje wiele takich informacji, ale chciałbym zaznaczyć, że nie jest dziełem naukowym. Jej celem jest zupełnie coś innego. Nie ukrywam, że to kontrowersyjny temat, ale są naukowcy, którzy wierzą w Boga i w odkrycia naukowe. Wystarczy wspomnieć chociażby o Izaaku Newtonie, który był gorącym zwolennikiem Boga i Biblii, był osobą wierzącą. Jest również grono naukowców, którzy negują wszystko, co jest napisane w Piśmie Świętym i traktują je jako bzdurę.

Myślę, że jest jednak coraz więcej potwierdzeń na słuszność tego, co w Biblii zawarte. W XIX wieku zaczęły się pojawiać odkrycia archeologiczne. Okazało się, że archeologia potwierdza to, co jest w Biblii. Wcześniej uważano na przykład, że lud Hetytów nie istniał albo że nie istniało miasto Jerycho. Odkrycia udowodniły, że takie miasto było i już nikt tego nie podważa. Powstało Muzeum Hetytów koło Ankary, które pokazuje, że jednak informacje zawarte w Biblii się potwierdziły. Największą rozbieżnością jest pewnie teoria ewolucji i teoria kreacjonizmu, czyli stworzenia świata.

Pamiętajmy, że Biblia była spisywana przez ok. 1600 lat przez różnych autorów. Powstanie najstarszej z ksiąg jest datowane na 1500 rok p.n.e. – chociaż to dawno temu, to w Biblii mamy już zawarte przepisy higieniczne. Wtedy nie było laboratoriów, nauki o wirusach, a już w Starym Testamencie mamy opisane prostym językiem zasady kwarantanny. Gdy ktoś zachorował na trąd, należało go wyizolować. Pismo Święte służy również radą, jeśli chodzi o usuwanie grzyba z budynków. Mamy tu wyjaśnione krok po kroku zasady, jak się go pozbyć. W średniowieczu ludzie wierzyli, że Ziemia znajduje się w centrum Wszechświata, jest płaska albo położona na żółwiu. W Biblii znajduje się informacja, że jest okręgiem. Przykłady można by mnożyć. Celem Biblii jest jednak przede wszystkim przekonanie człowieka do Boga i zapoznanie go z tym, jak Bóg patrzy na człowieka.

Wystawa jest prezentowana pod Wawelem, w samym centrum Krakowa. Jakie wątki krakowskie na niej znajdziemy? Bo jak widzę, wcale nie jest ich mało.

Kraków jest związany z historią Biblii w Polsce. Zawsze skupialiśmy elitę intelektualną i duchową. Prezentujemy mapę miasta, według której możemy zrobić wycieczkę śladami Pisma Świętego. Najbliżej wystawy mamy mieszkanie Czesława Miłosza, który pięknie przetłumaczył Księgę Hioba czy Psalmy. Po całym Starym Mieście są porozrzucane drukarnie Hieronima Wietora, najsłynniejszego wówczas lokalnego drukarza. W Bibliotece Jagiellońskiej jest prezentowana wierna kopia Biblii Gutenberga. Nie możemy pominąć Opactwa Benedyktynów w Tyńcu i ich osiągnięć w przygotowaniu pierwszego współczesnego katolickiego przekładu z języków oryginalnych. Jest to najpopularniejszy obecnie przekład Biblii w Polsce. Trzeba również wspomnieć o przekładzie Jakuba Wujka z XVI wieku. Warto porównywać te przekłady, zwłaszcza że powstawały one w Krakowie.