Rozbiórka wiaduktu kolejowego nad ul. Grzegórzecką wywołała oburzenie wśród wielu mieszkańców Krakowa. Dziś głos w sprawie zajęła Dominika Długosz, Zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Planowana rozbiórka XIX-wiecznej części wiaduktu kolejowego, który w pierwotnej wersji był mostem nad starym korytem Wisły, od początku wywoływała duże kontrowersje. Przez półtora roku nie udało się wypracować rozwiązania, które zadowoliłoby zarówno konserwatorów zabytków, jak i inżynierów odpowiedzialnych za realizację inwestycji. Pojawiła się również petycja, by zachować zabytek w oryginalnej wersji.
Dyskusja stała się jeszcze bardziej gorąca, kiedy rozpoczęły się prace rozbiórkowe. Przeciwnicy rozbiórki wskazują m.in. na użycie ciężkiego sprzętu, zniszczenie części oryginalnego materiału czy bardzo szybkie tempo prac. Kolejarzom i wykonawcy zarzucają dewastację zabytku.
WUOZ zabiera głos
We wtorek oświadczenie w sprawie wiaduktu wydała Dominika Długosz, Zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. To efekt kontroli przeprowadzonej w poniedziałek na placu budowy.
Konserwator wymienia m.in., jakie elementy z oryginalnego wiaduktu zostały odzyskane. To np. zdemontowane w całości tonda, które po konserwacji zostaną ponownie zamontowane na nowej elewacji. – Ta technologia została już z powodzeniem zastosowana przy wcześniejszych pracach na ścianie wschodniej wiaduktu – czytamy w oświadczeniu. Na swoje miejsce, po zabezpieczeniu, mają wrócić również kamienne nakrywy podpór i gzymsy.
Bloki piaskowca z oryginalnej elewacji, zdemontowane przy pomocy koparki, mają zostać przewiezione do zakładu kamieniarskiego w celu obróbki i ponownego montażu.
Cegła w złym stanie
Na placu budowy zostały złożone też całe bloki połączonych zaprawą cegieł, m.in. ze sklepień wiaduktu. – Jak wykazano w czasie kontroli, część przedmiotowej cegły, w tym tzw. oblicowanie sklepień (element widoczny od strony zewnętrznej) jest w dużej mierze zniszczony i w bardzo złej kondycji technicznej. Ponadto materiał ten, nie posiadał wiązania z pozostałą resztą cegieł, co może świadczyć, iż pochodzi prawdopodobnie z uzupełnień i kolejnych remontów obiektu w przeszłości i nie jest w pełni oryginalnym elementem – pisze Dominika Długosz. W głębszej warstwie zachowały się natomiast oryginalne cegły i to one, po segregacji, zostaną zabezpieczone i ponownie wykorzystane.
– Reasumując kontrola wykazała, że na placu budowy znajduje się odzyskany oryginalny materiał kamienny oraz ceglany wraz oryginalnymi elementami detalu architektonicznego, potrzebny do wykonywania przewidzianej rekonstrukcji i zgodnie z oświadczeniem wykonawcy zostanie należycie zabezpieczony – pisze przedstawicielka WUOZ. Podkreśla przy tym, że urząd na bieżąco kontroluje działania przy wiadukcie i że dzięki zaangażowaniu konserwatorów dzieł sztuki na wiaduktu od strony Hali Targowej wykorzystano 90 procent oryginalnych materiałów.
PLK: Maksymalnie wykorzystamy materiał
Kolejarze tłumaczą, że do wykonania elewacji na nowym obiekcie potrzeba mniej materiału, niż ten pochodzący z rozbiórki, co pozwala na wybranie najlepiej zachowanych elementów. – Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wiadukt nad ul. Grzegórzecką będzie zrekonstruowany z maksymalnym wykorzystaniem oryginalnego budulca, obecnie pozyskiwanego ze starszej części obiektu – zapowiada Piotr Hamarnik z PKP Polskich Linii Kolejowych SA.
– Do rekonstrukcji elewacji zewnętrznej zostaną wykorzystane m.in. kamienne bloki i cegły, które wykonawca odzyskał z oryginalnego obiektu. Materiały te są obecnie składowane na placu budowy. Po ich skatalogowaniu, odczyszczeniu i ponownej obróbce, zostaną zabudowane na zrekonstruowanym wiadukcie. Jego wygląd zewnętrzny, a także zakres prac będzie odpowiadał temu co już można podziwiać od strony Hali Targowej – zapowiada przedstawiciel spółki.
Jak mówi, tempo prac wynika przede wszystkim z wymogów postawionych przez miasto co do możliwie jak najszybszego przywrócenia ruchu tramwajów pod obiektem. Nowa konstrukcja wiaduktu ma powstać w ciągu najbliższego roku.