News LoveKraków.pl

Czy współpraca miasta z deweloperem uchroniła Górkę Narodową przed podtopieniami?

Zdjęcie ilustracyjne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Miasto twierdzi, że daje inwestorom wytyczne, jak mają retencjonować deszczówkę. Urzędnicy zapewniają też, że ich współpraca z deweloperem prawdopodobnie uchroniła mieszkańców przed poważnymi podtopieniami.

Ostatnio na naszych łamach pytaliśmy, czy Kraków jest gotowy na powodzie błyskawiczne? Te zdaniem naukowców zdarzają się w miastach coraz częściej, co potwierdził w rozmowie z nami profesor Politechniki Krakowskiej, dr hab. inż. Stanisław Rybicki z Wydziału Inżynierii Środowiska i Energetyki. – Wynika to bardziej z naszych obserwacji niż z twardych danych. Tych niestety nie ma w wystarczająco długich ciągach. Do niedawna Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zbierał dane, dotyczące takich powodzi na terenach górskich i wyżynnych, a w miastach już nie – podkreślał dr Rybicki.

Dodawał, że dawniej deszcze były mniej intensywne, a poza tym rozciągały się równomiernie na obszar całego Krakowa. – Teraz mamy do czynienia z ulewami punktowymi. Proszę zobaczyć, że czasami pada np. w Bronowicach, a w tym samym czasie w Krowodrzy świeci słońce bądź mamy lekką mżawkę. Takie anomalia są oczywiście efektem zmian klimatycznych – stwierdził ekspert.

Zapytaliśmy go wprost: czy Kraków jest przygotowany na powodzie błyskawiczne? – Po części tak, ale potrzeba zmiany podejścia m.in. do budownictwa – przekonywał nas dr Rybicki. – W Poznaniu czy też w Gdańsku wprowadzono tzw. standardy retencyjne. Dzięki temu miasto jest w stanie zobligować prywatnych inwestorów do tego, żeby określoną ilość wody retencjonowali na swoim terenie. W efekcie system kanalizacji deszczowej jest mniej obciążany. Podobne rozwiązanie należałoby wprowadzić w naszym mieście – podkreślał.

Wytyczne dla inwestorów

Do tych jego słów postanowili odnieść się urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Wodnej w Krakowie (dawniej KEGW). Rzeczniczka prasowa tej miejskiej jednostki Magdalena Wasiak zapewnia, że nadrzędną zasadą ZIW jest „pozostawienie opadu w miejscu, gdzie wystąpił”. Odesłała nas do przygotowanego przez KEGW opracowania z 2022 roku, które zawiera wytyczne, dotyczące projektowania systemów odwadniających na terenie Krakowa. „Zebrane informacje przeznaczone są jako pomoc dla inwestorów, projektantów i wykonawców” – czytamy w opracowaniu.

Wasiak wskazuje, że wydawane każdego dnia przez inspektorów miejskiej jednostki uzgodnienia dla inwestorów – tylko w pierwszych 3 latach działalności KEGW-u – dały ok. 6,5 tys. inwestycji, zrealizowanych na nowych zasadach, dotyczących gospodarowania wodami opadowymi w Krakowie. – Nasze wytyczne muszą obligatoryjnie być uwzględniane na etapie projektowania inwestycji na terenie miasta – zapewnia rzeczniczka. I dodaje, że przykładem miejsca, gdzie współpraca z inwestorem zadziałała i prawdopodobnie uchroniła mieszkańców przed poważnymi lokalnymi podtopieniami, jest Górka Narodowa. – Z uwagi na gęstą zabudowę i budowę nowej linii tramwajowej, postawiono tam nacisk na zwiększenie liczby zbiorników retencyjnych. Ich pierwotna liczba, po naszym proteście, została zwiększona – zapewnia Wasiak.

Początkowo teren miał być zabezpieczony dwoma zbiornikami. – Z uwagi na to, że przez osiedle poprowadzono linię tramwajową, jak również z uwagi na katastrofalne skutki ulew z 5 sierpnia 2021 roku, zdecydowano się na budowę kolejnych pięciu zbiorników retencyjnych, w oparciu o współpracę miasta z deweloperem – podkreśla przedstawicielka Zarządu Infrastruktury Wodnej.

W ZIW zapewniają, że czuwają również przy okazji inwestycji drogowych, realizowanych przez miasto. Jako przykład podają rozbudowę ulicy Starowolskiej, znajdującej się w rejonie parku Decjusza. Urzędnicy zauważają, że deszczówka z tej drogi ma być odprowadzana do rowu, przebiegającego właśnie przez ten park. 

– Wstępne obliczenia wykazały, iż rów w parku Decjusza i dalej kanał opadowy w ul. Jesionowej i Królowej Jadwigi nie mają wystarczającej przepustowości. Konieczna będzie przebudowa istniejącego rowu oraz przetrzymanie wód opadowych na terenie parku – podkreśla Magdalena Wasiak.

I dodaje, że to właśnie Zarząd Infrastruktury Wodnej uzgadnia kwestię odwodnienia ulicy Starowolskiej. W ZIW chcą, by deszczówka mogła być skutecznie i bezpiecznie odprowadzona, tak żeby nie doszło do podtopień.