Dawid Ż. podejrzany o zabójstwo na ul. Sławkowskiej niepoczytalny. Do więzienia nie trafi

Miejsce zbrodni na ul. Sławkowskiej fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Z opinii uzyskanej przez krakowską prokuraturę wynika, że Dawid Ż. podejrzany o zastrzelenie mężczyzny w lokalu na ul. Sławkowskiej 10 lutego, był niepoczytalny w chwili swojego czynu. To oznacza, że do więzienia nie trafi.

– W świetle opinii biegłych zachodzą podstawy do zastosowania wobec podejrzanego środka w postaci umieszczenia go w szpitalu psychiatrycznym – informuje Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury.

Dodaje, że w dalszym ciągu zachodzi konieczność uzyskania innych specjalistycznych ekspertyz.

Po zabójstwie prokurator postawił Dawidowi Ż. cztery zarzuty: zabójstwa, próby zabójstwa, nielegalnego posiadania broni i amunicji. Śledczy informowali, że 35-latek nie przyznał się do winy.

Do zbrodni doszło w samym centrum Krakowa, przy ulicy odchodzącej od Rynku Głównego.

– Przed godz. 11 doszło do zdarzenia w jednym z lokali. Mężczyzna, który przebywał w środku w pewnym momencie wyciągnął broń i zaczął strzelać do innych osób. Jedna osoba została poważnie ranna. Reanimowali ją policjanci, a później ratownicy medyczni. Niestety mężczyzny nie udało się uratować. Druga osoba został przetransportowana do szpitala. Życiu poszkodowanego nie zagraża niebezpieczeństwo – informował Piotr Szpiech, rzecznik miejskiej policji w Krakowie.

Nieoficjalnie wiadomo, że napastnik strzelał do pracowników budowlanych, którzy mieli wykonać pomiary techniczne w lokalu.

Strzał i ucieczka

Mężczyzna po oddaniu strzałów uciekł z miejsca zbrodni.

– Sprawca został zatrzymany na terenie Krowodrzy. Miał przy sobie broń, z której najprawdopodobniej padły strzały. Mężczyzna został przewieziony do komendy policji na przesłuchanie – mówił Piotr Szpiech.

Wiadomo, że podejrzany był już wcześniej karany, m.in. za kradzieże, włamania, nękanie i rozbój. Wiadomo też, że leczył się psychiatrycznie. Broń z której strzelał miała pochodzić z nielegalnego źródła.

Prok. Janusz Hnatko poinformował o wynikach sekcji zwłok zastrzelonego mężczyzny.

– Ofiara zginęła w wyniku rany postrzałowej głowy. Sprawca wymierzył też pistolet w drugiego mężczyznę, ale broń nie wystrzeliła ponieważ zacięła się – mówił prok. Hnatko. Broń znaleziono podczas zatrzymania sprawcy zabójstwa, a amunicję znaleziono podczas przeszukanie jego mieszkania.

Strzały w centrum Krakowa

Ostatni raz strzały w ścisłym centrum Krakowa na ul. Floriańskiej padły w 1999 r., gdy Łukasz L. dokonał napadu na kantor i postrzelił z broni kasjerkę, uciekał później z miejsca zajścia właśnie ulicą Sławkowską, gdzie w lutym br. doszło do strzelaniny.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto