Dwóch dilerów powiązanych ze środowiskiem pseudokibiców poddaje się karze za posiadane narkotyków. – Uzgodniliśmy z podejrzanymi wymiar kary – potwierdza prokurator Ewa Sacha.
Postępowanie nadzorowała Prokuratura Rejonowa dla Krakowa Śródmieścia Wschód.
Policjanci zatrzymali 3 kwietnia br. dwóch podejrzanych w jednym z mieszkań na Dąbiu. Kryminalni zdobyli operacyjne informacje o dilerach i udali się pod jeden z adresów. Na miejscu zastali 23-letniego Adama Ś.
Podczas przeszukania policjanci ujawnili cztery kilogramy marihuany, 85 gramów mefedronu i 80 gramów kokainy.
– W pokoju zajmowanym przez 23-latka policjanci natrafili na karczownik, miecz samurajski oraz kibolskie akcesoria – informował wtedy na gorąco Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy miejskiej, gdzie złożył wyjaśnienia.
Natomiast 25-letniego Jakuba B. policjanci zatrzymali nieco później, gdy pojawił się w tym mieszkaniu. Podejrzani trafili do aresztu tymczasowego.
– Teraz odpowiadają za swoje czyny z wolnej stopy. Zastosowaliśmy wobec ich inne środki zapobiegawcze – mówi prowadząca postępowanie prokurator Sacha.
Podejrzani przyznali się do winny i śledczy uzgodnili z nimi wymiar kary.
Obaj dilerzy za posiadanie narkotyków i przygotowania, by wprowadzić je do obrotu, dostaną po pół roku bezwzględnej odsiadki oraz po dwa lata ograniczenia wolności.
Mają także do zapłaty po dziesięć tysięcy złotych nawiązki na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i po półtora tysiąca złotych grzywny. Dodatkowo stracą przedmioty używane do przestępstwa. Sprawa właśnie trafiła do krakowskiego sądu rejonowego, który rozpozna wniosek prokuratora i oskarżonych o poddanie się karze.
Za posiadanie znacznych ilości narkotyków groziła im kara do dziesięciu lat więzienia, natomiast przygotowanie do wprowadzenia ich do obrotu zagrożone jest nawet 12-letnim pozbawieniem wolności.