Było to już drugie postępowanie przetargowe dla tego odcinka. Pierwsze zostało unieważnione ze względu na wycofanie się wykonawcy.
Cztery firmy i dwa konsorcja
Oferty, które zostały złożone w trakcie drugiego przetargu, oceniano głównie pod kątem ceny. W tym przypadku firma IVIA zdobyła maksymalną liczbę punktów, czyli 60. Sprawdzano też, czy potencjalni wykonawcy studium zatrudniają w swoich szeregach specjalistów z zakresu geologii, hydrogeologii, zoologii czy akustyki. W tym zakresie IVIA nie zdobyła maksymalnej liczby punktów, czyli 40, ale i tak osiągnęła najlepszy wynik końcowy (88,50 na 100 pkt.). Do przetargu zgłosiły się cztery firmy oraz dwa konsorcja:
- IVIA – 88,50 pkt.
- Multiconsult Polska – 74,45
- Konsorcjum: SWECO, Pracownia Inżynierska KLOTOIDA – 71,53
- DATABOUT – 61,28
- Konsorcjum: MPRB, Mosty Kraków – 60,57
- Voessing Polska – 60,49
– Oferenci mają 10 dni na złożenie ewentualnych odwołań. Jeżeli nie zostaną złożone, to po przedstawieniu przez firmę IVIA gwarancji należytego wykonania robót, będziemy mogli podpisać z nią umowę – przekazała GDDKiA.
Optymalny przebieg
Jak wyjaśniają jej przedstawiciele, STEŚ to dokument, w którym analizowane są możliwości poprowadzenia drogi na konkretnym terenie, z uwzględnieniem kwestii technicznych, kosztów i oddziaływania nowej trasy na środowisko. – Zadaniem wykonawcy będzie znalezienie optymalnego przebiegu drogi ekspresowej pomiędzy autostradą A4 a funkcjonującą już za Myślenicami trasą S7. Początek drogi przewidziano między węzłami Kraków Południe a Kraków Bieżanów, jednak projektant będzie mógł zaproponować go też w innym miejscu – podkreśla Kacper Michna z GDDKiA.
– Dopuszczamy poszukiwanie wariantów bardziej na zachód lub na wschód, o ile takie rozwiązanie będzie korzystne i racjonalne. Wszystkie muszą uwzględniać połączenie S7 z Beskidzką Drogą Integracyjną – dodaje Michna.
Przygotowanie STEŚ będzie wieloletnim procesem. – Zakładamy, że po 6 latach od podpisania umowy z wykonawcą, zakończy się on uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W tym czasie będą organizowane spotkania informacyjne dla mieszkańców, którzy będą mogli przedstawić swoje pomysły, sugestie, wątpliwości i uwagi, dotyczące nowej drogi – twierdzi Michna.
– Liczymy na konstruktywne rozmowy z zainteresowanymi. Zdajemy sobie sprawę, że jest to inwestycja trudna i budząca duże emocje. Jednakże wszyscy zgadzają się co do tego, że jest ona potrzebna – kwituje przedstawiciel GDDKiA.