Kolej w Małopolsce miała rekordowy rok. Bez nowych pociągów nie pojedzie dalej

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Kolej regionalna przewiozła w minionym roku rekordową liczbę ponad 20 mln pasażerów. By móc się dalej rozwijać, potrzebuje nowego taboru.

Minione dwa lata przyniosły skokowy wzrost popularności kolei aglomeracyjnej. W roku 2022 liczba przewiezionych pasażerów przekroczyła 16 mln, a w roku 2023 już ponad 20 mln. Dla porównania, w ostatnich latach przed pandemią wyniki oscylowały w okolicach 12 mln zł. Minione dwa lata to też znaczący wzrost pracy przewozowej, przekraczający obecnie 9 mln pociągokilometrów rocznie.

Na te wyniki z pewnością miało wpływ zakończenie kolejnych etapów prac przy inwestycjach kolejowych, co wiązało się ze stopniowym zmniejszaniem utrudnień dla pasażerów, poprawianiem oferty, uruchamianiem nowych przystanków i skracaniem czasu przejazdu. Nowy przystanek Kraków Grzegórzki, otwarty na początku września, zdążył już wskoczyć do pierwszej dziesiątki punktów wymiany pasażerów Kolei Małopolskich.

Nowe bilety

Ale znaczenie miała tutaj nie tylko infrastruktura. Miniony rok to też zmiany w ofercie biletowej, w tym wdrożenie biletu metropolitalnego w Krakowie i okolicznych gminach oraz biletu zintegrowanego w całym województwie. Szybko rozwija się również sieć autobusowych linii dowozowych, które ułatwiają przesiadkę do pociągów.

– Pomysł z biletem metropolitalnym był trafiony, zaczyna się to rozwijać w bardzo dobrym kierunku. Jest to moim zdaniem przyszłość. Wkrótce poznamy wyniki, jak to się przekłada na konkretne liczby, ale widzimy już, że produkt się przyjął – komentuje Tadeusz Kluska, zastępca dyrektora małopolskiego zakładu Polregio.

– Wprowadzenie pełnej integracji biletowej to trudna operacja, bo mamy tu dwa systemy, które funkcjonują na różnych ulgach. Natomiast ten pakiet biletów, który został wprowadzony, a więc bilet metropolitalny i zintegrowany, honorowany w komunikacji miejskiej, spowodował wzrost sprzedaży na biletach okresowych o ok. 20-30 procent. To naprawdę dobry wynik jak na pół roku funkcjonowania – ocenia Tomasz Warchoł, prezes Kolei Małopolskich.

Plany na przyszłość

– Przed nami rozwój kolei. Dzięki programowi Kolej Plus możliwe będą połączenia do Niepołomic, Myślenic i szybkie połączenie z Olkuszem z wykorzystaniem nowej łącznicy – wyliczał podczas czwartkowej konferencji prasowej wicemarszałek województwa Łukasz Smółka.

Z punktu widzenia pasażerów z Krakowa i najbliższych okolic istotne będą też inne zapowiadane inwestycje, w tym budowa trzech przystanków na nowohuckiej obwodnicy – Kraków Piastów, Kraków Kościelniki i Kraków Przylasek. Równocześnie rozpędzają się prace przy przebudowie istniejącej linii między Chabówką i Nowym Sączem, a kolejnym krokiem ma być budowa nowego połączenia, znanego pod hasłem „Podłęże-Piekiełko”. Z czasem okaże się, jakie plany i priorytety w tej dziedzinie ma nowe kierownictwo Ministerstwa Infrastruktury i czy czegoś w tych planach nie trzeba będzie zmienić.

– Dalej chcemy zabiegać o to, by w Małopolsce kursował nowoczesny tabor. Jest uruchomione postępowanie na dostawę 25 pociągów, Polregio również ma w planie zakupić nowoczesne pociągi – zapowiadał także wicemarszałek Smółka.

Potrzebne nowe pociągi

Kwestia taboru staje się coraz bardziej paląca. Rosnąca popularność połączeń wiąże się też ze skargami na tłok w pociągach – takie uwagi pojawiały się m.in. wśród mieszkańców południowych dzielnic Krakowa, korzystających z pociągów jadących od strony Oświęcimia i Skawiny.

– My w tej chwili eksploatujemy 30 nowoczesnych pociągów, wykonując przy tym pracę na poziomie prawie 4 mln km rocznie. Więc dochodzimy powoli do granicy, powyżej której trudno nam będzie mówić o dalszej ekspansji – mówi Tomasz Warchoł. – Z niecierpliwością czekamy na rozstrzygnięcie przetargu na dostawę nowych pociągów – stwierdza.

Dotychczasowe próby wybrania dostawcy taboru kończyły się niepowodzeniem, teraz województwo podchodzi do tematu już po raz trzeci. – Sytuacja na rynku zakupu taboru jest bardzo trudna. Producenci w większości mają już dużo kontraktów. Liczymy, że za trzecim razem uda nam się rozstrzygnąć postępowanie – komentuje prezes Kolei Małopolskich.

Również przedstawiciel Polregio wskazuje tabor jako problem numer jeden, choć jak mówi, jest jeszcze pewien „delikatny bufor” pozwalający w większym stopniu wykorzystać posiadane już pociągi. – Jesteśmy po przetargu i z podpisaną umową ramową na zakup 200 pojazdów w skali kraju, ale wystartowaliśmy też w konkursie CUPT na zakup 20 pojazdów nowej generacji, które byłyby przeznaczone tylko dla Małopolski – mówi Tadeusz Kluska.

Zwiększenie częstotliwości

Jakie połączenia powinny zostać uruchomione w pierwszej kolejności, gdyby pojawiły się nowe pociągi? – Wydaje mi się, że pierwszym krokiem w przypadku Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej powinno być dogęszczenie połączeń na najbardziej uczęszczanych liniach. Najlepszą linią w ubiegłym roku była dla nas linia Kraków-Tarnów, na której przewieźliśmy prawie 3 mln pasażerów, więc tam jest ewidentna potrzeba włączenia do obsługi również pociągów przyspieszonych, które obsługiwałyby najważniejsze punkty obsługi pasażerów – komentuje Tomasz Warchoł. Wymienia też linię Kraków-Oświęcim przez Skawinę i Zator, z której obecnie korzysta dwukrotnie więcej pasażerów niż przed rokiem.

Wicemarszałek Smółka zapowiada natomiast rozmowy o odpowiedniku krakowskiego biletu metropolitalnego dla innych rejonów – potrzebę takiego udogodnienia sygnalizują m.in. mieszkańcy Tarnowa.