Na Łokietka nie będzie ronda. Pytanie o zieleń wciąż aktualne

fot. Agata Wnuk/LoveKraków.pl

Miasto zrezygnowało z planów budowy ronda u zbiegu ulic Łokietka, Poznańskiej i Składowej. Powstaną tam zwykłe skrzyżowania, ale uwzględniające potrzeby pieszych, którzy dziś mają tam sporo kłopotów.

We wtorek zarząd dróg zorganizował spotkanie online dotyczące tej inwestycji. Projektanci tłumaczyli na wstępie, że ich zadaniem na starcie było zaprojektowanie ronda, które łączyłoby ulice Łokietka, Poznańską i Składową. Sprawę komplikują jednak dwa zabytki.

– Mamy tam dwa obiekty zabytkowe. Jednym jest rogatka krowoderska, a za nią jest jeszcze starsza kapliczka. To są miejsca, których nie wolno nam było ruszyć, zatem musieliśmy przyjąć rozwiązania, które pozwoliłby zachować te obiekty. Dlatego zaprojektowanie tutaj zwykłego ronda z czterema wlotami było wykluczone – tłumaczył przedstawiciel firmy Techma, która projektuje nowe rozwiązanie.

Dlatego też pierwsze dwa warianty zakładają budowę jezdni po obydwu stronach rogatki. W wariancie pierwszym zarówno wjazd w ul. Poznańską, jak i zjazd z Poznańskiej byłby jednokierunkowy, w drugim połączenie z ul. Łokietka byłoby dwukierunkowe – tak czy tak rogatka byłaby z obydwu stron otoczona układem drogowym. Pisaliśmy o tym więcej tutaj:

Na takie rozwiązania nie chciał się zgodzić konserwator zabytków, uwagi zgłaszali także radni dzielnicy i mieszkańcy, stąd pojawianie się dwóch kolejnych propozycji. Oprócz kwestii ochrony zabytków, argumentem mieszkańców była także ingerencja w teren zielony po przeciwnej stronie ulicy. W trzecim wariancie rondo łączyłoby tylko ulice Łokietka i Składową, a Poznańska byłaby połączona zwykłym skrzyżowaniem. Natomiast wariant IV zupełnie eliminuje rondo. Szerzej ten projekt opisywaliśmy w tekście poniżej:

Obecnie proponowane rozwiązanie jest jednak zmodyfikowane: zniknął dodatkowy pas do skrętu w lewo w ul. Poznańską, pojawił się natomiast dodatkowy chodnik wzdłuż ul. Łokietka (w miejscu gdzie go dziś nie ma) i przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu z Poznańską. Z ul. Poznańskiej będzie można skręcić zarówno w lewo, jak i w prawo. Projekt uwzględnia natomiast wykonanie chodnika po przeciwnej stronie zabytkowej rogatki, co jest planowane w ramach zwycięskiego projektu budżetu obywatelskiego.

Chodnik teraz czy w przyszłości?

Wariant bez ronda zyskał akceptację konserwatora zabytków. Pozostałe warianty nie dostały, więc mamy tu sprawę zakończoną – mówił projektant. Tłumaczył, że parametry samego skrzyżowania umożliwiają skierowanie w przyszłości autobusów na ul. Składową, ale to wymagałoby dopiero rozbudowy samej ulicy. Skrzyżowanie jest już projektowane z myślą o takiej zmianie w dalszej perspektywie.

Projekt przewiduje chodnik od ul. Poznańskiej w stronę wiaduktu kolejowego. Projektanci zwracali jednak uwagę, że taki ciąg nie ma obecnie kontynuacji pod wiaduktem ani za nim. W tej sytuacji w czasie budowy chodnik zostałby wybudowany tylko do przejścia dla pieszych, a pod dalszą część pozostałaby rezerwa terenowa na przyszłość. – Myślę, że jest bardzo ważne, żeby ten chodnik powstał teraz. Żeby były dobry argument, aby kontynuować go później na północ pod wiaduktem i dalej aż docelowo do ulicy Pod fortem – przekonywał jeden z mieszkańców.

Co z ingerencją w zieleń?

Mieszkańcy dopytywali też, w jakim stopniu projekt będzie ingerował w istniejącą zieleń, a więc teren planowanego parku. Projektanci przekonywali, że czwarty wariant wiąże się z możliwie jak najmniejszym zajęciem terenu parku i jest kompromisem pozwalającym na realizację zadania. – Jako mieszkaniec jednego z sąsiednich bloków jestem zdziwiony aż tak dużą ingerencją w ten teren, tym bardziej w park o który tak walczyli mieszkańcy – komentował jeden z uczestników.

Radny Grzegorz Stawowy kwestionował wytyczne ZTP dotyczące poszerzenia wlotu w ul. Składową ze względu na przejazd autobusów. – Ulica Składowa de facto nie jest przejezdna dla komunikacji zbiorowej, tam samochód jest osobowy w stanie przejechać. A wymusza to mocne ścięcie tego łuku na skrzyżowaniu – komentował. Urzędnicy argumentowali, że ZTP kierowało się możliwością poszerzenia ulicy w związku z przyszłą zabudową. – Nie ma tam możliwości wprowadzenia jakiejś istotnej ilości nowej zabudowy mieszkaniowej. A starania o ten park trwają od 2013 roku i teraz na końcu byłby zostać dość istotnie ścięty – ripostował radny. Pytał też o to, na ile wydanie decyzji ZRID dla rozbudowy skrzyżowania spowoduje formalne problemy przy budowie parku. Nie uzyskał jednak precyzyjnej odpowiedzi od ZZM.

– Wiemy jako Zarząd Dróg Miasta Krakowa, że to rozwiązanie nie jest jeszcze idealne. To pokazuje również to dzisiejsze spotkanie – mówiła przedstawicielka ZDMK i zapowiedziała, że temat będzie jeszcze dyskutowany, by zminimalizować ingerencję w teren zielony. – Proszę ten układ drogowy potraktować jako wstępną propozycję tego skrzyżowania, natomiast szczegóły będziemy się jeszcze starali doprecyzować, żeby połączyć interesy wszystkich – stwierdziła.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza