Siedem podmiotów ubiegało się o zlecenie na budowę odcinka drogi S7 z Krakowa do Widomej. Mowa o ponad 18-kilometrowym odcinku drogi wraz z czterema węzłami (Łuczyce, Raciborowice, Mistrzejowice oraz Grębałów). Dla Krakowa, oprócz samego połączenia w stronę Warszawy, oznacza to również połączenie z budowaną już północną obwodnicą miasta oraz przebudowę ulicy Kocmyrzowskiej.

Włosi musieli opuścić plac budowy

Wcześniej za ten odcinek miała odpowiadać włoska firma Webuild (poprzednia nazwa Salini), ale urzędnicy rządowej agencji rozwiązali umowę. Zarzucali spółce „brak należytego wykonania robót i pozytywnej reakcji na wezwania do poprawy oraz powstałą zwłoką w realizacji prac na odcinku S7”.

Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA informowała, że firma wycięła 90 procent drzew oraz częściowo wykonała dojazdy do terenu budowy. – Nie rozpoczęto żadnych prac drogowych ani mostowych na trasie głównej – podkreślała.

Gulermak i Mosty Łódź wybudują odcinek

Po przeprowadzeniu koniecznej inwentaryzacji, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpisała drugi przetarg. Najkorzystniejszą ofertę w połowie marca złożyło konsorcjum firm: tureckiej Gulermak (są już odpowiedzialni za budowę północnej obwodnicy Krakowa oraz linii tramwajowej na Mistrzejowice) oraz Mosty Łódź. Za wykonanie zadania chcieli otrzymać przeszło 1,5 mld złotych.

To nie oznaczało końca perypetii z inwestycją. Sprawę do Krajowej Izby Odwoławczej wniosła firma Mirbud, która prace przy budowie wyceniała na ponad 1,6 mld złotych. Spółka w skardze do KIO kwestionowała zadeklarowane przez Mosty Łódź doświadczenie.

– Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła odwołanie Mirbudu – poinformował LoveKraków.pl Szymon Huptyś, rzecznik prasowy ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.

Oznacza to, że dyrektor krakowskiego oddziału GDDKiA będzie mógł podpisać umowę z konsorcjum Gulermak-Mosty Łódź. Wykonawcy na wybudowanie odcinka zamiejskiego będą mieli 25 miesięcy od chwili podpisania kontraktu oraz 31 miesięcy na odcinek na terenie Krakowa.