Krakowski Alarm Smogowy: „To przede wszystkim ułatwienie patologii jaką jest spalanie odpadów”

fot. Krzysztof Kalinowski

– Samorząd województwa proponując osłabienie zapisów uchwały antysmogowej, kieruje się politycznym oportunizmem i pozoruje działania, szkodząc tym samym zdrowiu i życiu mieszkańców Małopolski – przekonują przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego.

– Odraczanie zakazu „kopciuchów” jest działaniem nieuczciwym i niesprawiedliwym wobec setek tysięcy mieszkańców, którzy ogrzewają swoje domy w sposób niezanieczyszczający powietrza, setek tysięcy mieszkańców, którzy zrezygnowali z „kopciuchów” i dostosowali się do wymogów uchwały antysmogowej, wreszcie setek tysięcy mieszkańców, którzy od sześciu lat liczyli na to, że 1 stycznia 2023 roku przestaną być bezbronni wobec kopcących sąsiadów. Odroczenie zakazu to nagroda dla tych, którzy postanowili zlekceważyć prawo – mówi Andrzej Guła, prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego.

„Kopciuchy” na śmieci

Już wkrótce małopolscy radni zadecydują, czy „kopciuchy” będą mogły dymić dłużej. Zarząd województwa małopolskiego wysunął propozycję odroczenia daty likwidacji pieców o kolejny rok. To właśnie w tych pozaklasowych urządzeniach możliwe jest spalanie śmieci.

– Czy to właśnie jest „nieoficjalnym” celem projektowanej zmiany? Przyzwolenie na dalsze stosowanie „kopciuchów”, to przede wszystkim ułatwienie patologii jaką jest spalanie odpadów. Samorząd województwa proponując osłabienie zapisów uchwały antysmogowej, kieruje się politycznym oportunizmem i pozoruje działania, szkodząc tym samym zdrowiu i życiu mieszkańców Małopolski – mówi Andrzej Guła.

Uchwała zostanie zaskarżona do sądu

Miłosz Jakubowski, radca prawny z Fundacji Frank Bold przekonuje, że planowana zmiana uchwały nie przyniesie żadnych korzyści dla społeczeństwa i samorządów. Twierdzi, że to pociągnie za sobą wiele negatywnych skutków, z których najważniejsze dotyczą zdrowia i życia mieszkańców Małopolski.

– W naszej opinii projekt jest niezgodny z prawem, zarówno krajowym, jak i unijnym. Utrudnia osiągnięcie celów przewidzianych w obowiązującym programie ochrony powietrza, ale także zagraża realizacji projektu LIFE, co może poskutkować koniecznością zwrotu milionów euro, które region otrzymał w ramach tego programu – podkreślił.

– Jeżeli sejmik przyjmie tę uchwałę, to na pewno zostanie ona zaskarżona do sądu administracyjnego i jestem przekonany, że sąd stwierdzi jej nieważność. Niezależnie od tego województwo musi liczyć się także z ryzykiem pozwów cywilnych ze strony mieszkańców pokrzywdzonych przez smog. Podobne sprawy, dotychczas kierowane przeciwko Skarbowi Państwa, kończyły się już wyrokami zasądzającymi zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych – dodał Miłosz Jakubowski.

Jeszcze dziś trwają konsultacje społeczne

Jak podkreślili na dzisiejszej konferencji przedstawiciele PAS i Frank Bold jeszcze nie jest za późno, by powstrzymać zmiany uchwały antysmogowej. Do końca dnia w środę trwają konsultacje społeczne projektu, każdy mieszkaniec i mieszkanka regionu może złożyć swoje uwagi tutaj.

Polski Alarm Smogowy przekaże dziś do Urzędu Marszałkowskiego ponad 1300 podpisów sprzeciwiających się rozmiękczeniu przepisów antysmogowych, zebranych na platformie petycyjnej chceoddychac.pl.