Krakowska policja informuje, że wciąż trwają poszukiwania defektoskopu, który po otwarciu może być niebezpieczny dla zdrowia oraz życia ludzi.
Aparat gammagraficzny (defektoskop), który zawiera wysokoaktywne źródło promieniotwórcze, został zagubiony w nocy z 21 na 22 marca podczas robót budowlanych na ulicy Kocmyrzowskiej.
W poszukiwaniach defektoskopu biorą udział m.in. policjanci. Sprawdzają skupy złomu, a także miejsca, w których przebywają bezdomni. Zabezpieczyli również nagrania z monitoringu i rozmawiali z osobami, które mieszkają w rejonie miejsca, gdzie prowadzono roboty budowlane.
W sprawie zatrzymano 33-latka, który był odpowiedzialny za nadzór nad urządzeniem. – Został zatrzymany w związku z artykułem 184 kodeksu karnego, czyli nieodpowiednim postępowaniem z materiałem promieniotwórczym – twierdzą policjanci.
Dr Paweł Gajda z Akademii Górniczo-Hutniczej podkreśla, że zawartość urządzenia można porównać do dowolnej substancji trującej: – Na przykład do kwasu. Dopóki znajduje się w butelce, nic nam nie grozi. Uwolniony z opakowania, może zrobić nam krzywdę w postaci np. oparzeń.
Właściciel urządzenia wyznaczył nagrodę za jego znalezienie.