Kraków pracuje nad nową listą stałych imprez odbywających się w sercu miasta. Cięcia dotkną również wydarzeń sportowych, choć te najważniejsze pozostaną. – Denerwuje mnie, że bierzemy złe przykłady z innych państw – mówi radna Małgorzata Jantos.
Urzędnicy kończą prace nad wprowadzeniem od 1 stycznia tak zwanego katalogu dobrych praktyk, związanego z ograniczeniem liczby imprez odbywających się na rynku. Z 56 dotąd organizowanych ma pozostać 21. Największe cięcia mają dotyczyć targów, ale i wśród imprez sportowych nie zabraknie zmian.Z siedmiu stałych wydarzeń sportowych, do których organizacji wykorzystywany jest Rynek Główny, mają wypaść cztery. Mowa o Kryterium Kolarskim o Złoty Pierścień Krakowa, Kraków Business Run, Cracovia Półmaratonie Królewskim i Krakowskim Biegu Sylwestrowym.
Trzy z czterech
Na liście pozostać mają Uliczny Bieg Sztafetowy Szlakiem Pomników Pamięci Tadeusza Kościuszki (organizatorem jest Politechnika Krakowska) oraz Cracovia Maraton i Tour de Pologne, za które odpowiada Zarząd Infrastruktury Sportowej.
„Organizacja dużych imprez sportowych na Rynku Głównym stanowi ważny element promocji Krakowa zarówno w Polsce, jak i za granicą. (…). Należy podkreślić, że w całej Europie najważniejsze wydarzenia sportowe organizowane są w centrach miast, jak na przykład maraton w Berlinie, gdzie start i meta wyznaczone są pod Bramą Brandenburską, czy półmaraton i maraton w Pradze” – pisze w odpowiedzi na interpelację radnej Małgorzaty Jantos wiceprezydent Andrzej Kulig.
Wskazuje, że ZIS organizuje imprezy w innych miejscach i współpracuje z halą widowiskowo-sportową na przykład przy okazji Cracovia Półmaratonu Królewskiego, gdzie jest start i meta. Biegacze odwiedzają jednak ścisłe centrum już w trakcie biegu.
Radna: Bierzemy zły przykład
Jantos ta argumentacja nie przekonuje. – Mamy przepiękną Arenę Kraków i Park Lotników Polskich, gdzie powinny się zaczynać i kończyć wszystkie zawody sportowe. Rynek od zawsze służył jako miejsce targów, a organizowanie tam biegów to nowoczesny wymysł. Mówią, że bierzemy przykłady z innych państw. Tylko dlaczego te złe? – pyta.
Dodaje, że brak imprezy na rynku nie oznacza, że przed biegiem czy po nim ludzie go nie odwiedzą. Miasto nie powinno się więc bać, że na tym straci.
Choć Cracovia Maraton ma się zaczynać i kończyć nieopodal kościoła Mariackiego, planowane są pewne zmiany na plus. Urzędnicy chcą, by sanitariaty i całe zaplecze techniczne znalazło się w innej lokalizacji.
