„Mężczyzna był cały w ogniu”. Śledztwo trwa

Miejsce samospalenia fot. LoveKraków.pl

Prokuratura nie zakończyła postępowania w sprawie samospalenia 47-latka pod krakowską kurią.

11 listopada 2024 roku, około 4:30 straż pożarna dostała zgłoszenie o człowieku, który podpalił się pod kurią metropolitalną przy ul. Franciszkańskiej. – Mężczyzna był cały w ogniu – relacjonował rzecznik prasowy małopolskiej Państwowej Straży Pożarnej Hubert Ciepły. Po ugaszeniu, z rozległymi poparzeniami, został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego, który przetransportował go do szpitala.

Przed dokonaniem tego aktu, namalował na murze napis „św. Piotr 2009-2024”, rozrzucił kartki z manifestem aborcyjnym, a następnie oblał się benzyną, którą miał też wypić, i podpalił się. 47-latek nie przeżył. O tym, do czego nawiązywał malunek na murze, szerzej pisaliśmy TUTAJ.

Śledztwo trwa

Postępowanie w tej sprawie jest prowadzone pod kątem udzielenia pomocy lub doprowadzenia za namową do targnięcia się na własne życie.

– W toku śledztwa przesłuchano w charakterze świadków osoby, które podjęły w stosunku do pokrzywdzonego czynności ratunkowe na miejscu zdarzenia, a także członków rodziny pokrzywdzonego. Uzyskane informacje są weryfikowane w oparciu o oględziny nagrań i dokumentów pozostawionych przez pokrzywdzonego na miejscu zdarzenia – informuje Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych, w wydarzeniu i jego przygotowaniu nie brały udziału inne osoby. Bardziej szczegółowe informacje w tej sprawie, z uwagi na dobro postępowania, nie zostały nam udzielone.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto