Jako pierwsi poinformowaliśmy, że dziś rano doszło do tragicznego zdarzenia przed budynkiem kurii metropolitalnej przy ulicy Franciszkańskiej. Jak przekazał nam Hubert Ciepły, rzecznik prasowy małopolskich strażaków, o godz. 4:24 podpalił się 47-letni mężczyzna.
Na miejsce natychmiast skierowano trzy zastępy straży pożarnej. – Po przybyciu strażaków mężczyzna był cały w ogniu. Udało się go ugasić za pomocą podania wody. Poszkodowany, z rozległymi poparzeniami, został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego, który przetransportował go do szpitala – mówi Hubert Ciepły.
Z informacji, do których dotarł portal LoveKraków.pl, wynika, że mężczyzna przyjechał samochodem do centrum Krakowa i został zauważony przez jednego świadka (taksówkarza). Zanim dokonał samopodpalenia, namalował na murze kurii napis „św. Piotr 2009–2024” oraz rozrzucił kartki z manifestem aborcyjnym.
– Nie znamy jeszcze dokładnego motywu – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Katarzyna Cisło, rzeczniczka prasowa małopolskiej policji. Dodaje, że na podstawie monitoringu miejskiego oraz tego należącego do kurii można potwierdzić,że mężczyzna sam się podpalił.
Od jednej z osób dowiedzieliśmy się, że mężczyzna nie tylko się oblał łatwopalną substancją, ale kilka minut wcześniej również ją wypił. – Na tym etapie nie mogę jeszcze potwierdzić tej informacji. Sprawą zajmuje się prokuratura – podkreśla Katarzyna Cisło.
Mężczyzna został zidentyfikowany na podstawie posiadanych przy sobie dokumentów. Wiadomo, że nie był mieszkańcem Krakowa, a zamieszkiwał jedną z podkrakowskich gmin.
Przed podpaleniem wysypał na chodnik kartki z różnymi informacjami. Dotyczyły one nie tylko aborcji, ale również komunistycznego premiera PRL, Józefa Cyrankiewicza – te informację przekazała przedstawicielka małopolskich policjantów.