Mieszkańcom Kazimierza przeszkadza zakłócanie ciszy, w statystykach względny spokój

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Z punktu widzenia straży miejskiej i policji Kazimierz nie jest miejscem, w którym dochodzi do większej liczby wykroczeń niż w innych częściach miasta, wręcz przeciwnie. Z kolei mieszkańcy zgłaszają problem z zakłócaniem porządku, zwłaszcza w nocy.

Temat porządku na Kazimierzu, nie po raz pierwszy zresztą, był tematem poniedziałkowego posiedzenia komisji praworządności. To reakcja na napływające do radnych zgłoszenia.

Policja

Podinspektor Jacek Cader z krakowskiej policji wyliczył statystyki działań funkcjonariuszy od początku roku do końca września. Liczby nie robią większego wrażenia: policjanci zanotowali m.in. 12 przypadków zakłócania spoczynku nocnego, w tym najwięcej na ul. Bożego Ciała i na placu Nowym. Na ul. Berka Joselewicza i Miodowej doszło do nieobyczajnych wybryków, w pięciu miejscach policjanci interweniowali w związku z używaniem wulgaryzmów, a w dwóch z powodu zaśmiecania.

Od początku roku w policyjnych statystykach widnieje pięć interwencji w sprawie spożywania alkoholu w miejscu publicznym. Łącznie w systemie widnieje 60 interwencji policyjnych w rejonie Kazimierza.

Jeśli chodzi o przestępstwa, takie jak kradzież, zniszczenie cudzej rzeczy czy przestępstwa rozbójnicze, na terenie Kazimierza odnotowano ich do końca września 66. To 15,5% wszystkich zdarzeń z obszaru obsługiwanego przez Komisariat I z ulicy Szerokiej. Średnia jest nieco lepsza niż przed rokiem, kiedy w ciągu całego roku zanotowano 95 zdarzeń. Poprzez Krajową Mapę Bezpieczeństwa na Kazimierzu zgłoszono jedynie sześć spośród 1153 zdarzeń.

Straż miejska

Zastępca komendanta straży miejskiej Zbigniew Ulman operował znacznie większymi liczbami. – Jeżeli chodzi o działania, które realizowane są w rejonie Kazimierza, to na przestrzeni dziewięciu miesięcy ujawniliśmy łącznie 6724 wykroczenia, z czego ponad 4000 wykroczeń zakończyliśmy mandatami na łączną kwotę ponad 586 tys. zł. Do tego dwa i pół tysiąca pouczeń i 345 spraw skierowanych do sądu o ukaranie – wyliczył.

Zdecydowana większość interwencji straży miejskiej dotyczyła jednak nie kwestii zakłócania porządku, a kwestii związanych z parkowaniem i wjazdem na teren strefy ograniczonego ruchu. To prawie sześć tysięcy przypadków. Jeśli chodzi o spożywanie alkoholu, ujawnionych przypadków było 570, 471 skończyło się mandatami, 80 pouczeniami, a 19 – wnioskami o ukaranie. Za zakłócanie porządku, wulgaryzmy, wybryki nieobyczajne mandat otrzymało 60 osób, a 11 spraw trafiło do sądu. Na 137 przypadków zaśmiecania miejsc publicznych 67 zakończyło się mandatem, 69 pouczeniem, a jedna wnioskiem do sądu.

W kotka i myszkę

Przedstawiciel policji przyznał, że część interwencji kończy się na niczym, ponieważ po przyjeździe na miejsce albo osób, które zachowywały się głośno już nie ma, albo zgłaszający nie są w stanie dokładnie wskazać, kto dopuścił się wykroczenia.

Obydwaj przedstawiciele służb przekonywali jednak, że w innych punktach miasta, w tym również dzielnicy Stare Miasto, mają więcej pracy. – Na Kazimierzu odnotowaliśmy 66 zdarzeń przestępczych i to bardzo niewielka część tego, co się dzieje w rejonie rynku czy w sektorze, gdzie usytuowana jest Galeria Krakowska. Tam jest zdecydowanie więcej zdarzeń przestępczych niż na samym Kazimierzu – mówił podinsp. Jacek Cader.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here