"Miłość" do sztuki zaprowadziła ją przed oblicze sądu

Zdjęcie przykładowe fot. pixabay.com

Na 100 zarzutów dotyczących przywłaszczenia odpowiadać będzie Barbara Z., była właścicielka jednej z najstarszych galerii sztuki w Krakowie. Kolejny proces w jej sprawie ma ruszyć w przyszłym tygodniu.

W 2017 roku Kraków obiegła informacja o aresztowaniu 67-letniej kobiety pod zarzutem przywłaszczenia mienia. Wówczas prokuratura informowała o 39 zarzutach na łączną kwotę ok. 900 tys. złotych. W akcie oskarżenia, który trafił do sądu, liczba ta znacznie wzrosła.

Akt oskarżenia obejmuje 17 lat, w czasie których kobieta miała przywłaszczyć mienie – w postaci obrazów i pieniędzy, które uzyskały ze sprzedaży niektórych dzieł – o wartości powyżej 3 mln złotych. Poszkodowanych jest w sumie 74.

Barbara Z. prowadziła Salon Sztuki Dawnej i Współczesnej Space Gallery. Właściciele drogocennych dzieł oddawali kobiecie swoje mienie w nadziei, że na tym zarobią. Jednak ani pieniędzy, ani obrazów nie odzyskali. Powiadomili więc o tym fakcie prokuraturę.

Cztery lata temu koneserka sztuki została zatrzymana i tymczasowo aresztowana. Okazało się, że postępowanie zostało podzielone na dwie części. Pierwsza rozpoczęła się w 2019 roku i dotyczyła przywłaszczenia ponad 500 tys. zł za sprzedaż dwóch obrazów i 20 innych dział o wartości ponad 800 tys. złotych.

15 października tego roku ruszy kolejny proces w jej sprawie. Barbara Z. będzie odpowiadać za 97 zarzutów przywłaszczenia powierzonego jej mienia, ale jednostkowo o mniejszej wartości. 71-latce grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

News will be here