Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała umowę z projektantami nowego węzła na zakopiance, w Libertowie. Szybkich efektów nie należy się spodziewać – samo przygotowanie dokumentów potrwa 29 miesięcy.
Węzeł na Górze Libertowskiej ma zaprojektować konsorcjum dwóch krakowskich firm: MPRB i MP-Mosty. GDDKiA już wcześniej informowała o wyborze ich oferty, w środę natomiast potwierdziła, że umowa została podpisana i prace nad przygotowaniem dokumentów mogą się rozpocząć.
Przejście podziemne
Na inwestycji mają zyskać zarówno kierowcy, jak i piesi. Dwupoziomowy węzeł ma usprawnić ruch, który już teraz ma bardzo duże natężenie, a można się spodziewać, że oddanie do użytku nowych odcinków drogi ekspresowej między Lubniem i Rabką tylko zachęci kolejnych kierowców do podróżowania w stronę Zakopanego samochodem.
GDDKiA argumentuje też potrzebę przeprowadzenia prac względami bezpieczeństwa. W tej kwestii istotne będzie przejście podziemne dla pieszych, dla których przechodzenie dziś przez jezdnię zakopianki jest często igraniem ze śmiercią.
Przygotowanie wszystkich dokumentów potrwa długo. Oprócz wszystkich potrzebnych analiz technicznych, ekonomicznych czy geologicznych projektanci mają za zadanie również uzyskanie decyzji środowiskowej. Mają na to wszystko łącznie 29 miesięcy, co oznacza zakończenie zadania w sierpniu 2021 roku. Sama budowa miałaby ruszyć w 2023 roku.
Stopniowe zmiany
To już kolejna w ostatnich latach inwestycja poprawiająca bezpieczeństwo i usprawniająca ruch w rejonie zakopianki. Po budowie kilku kładek dla pieszych GDDKiA przymierza się też do budowy węzła w Gaju, w miejscu skrzyżowania z ulicami Widokową i Zadziele, gdzie dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji (o tych planach pisaliśmy TUTAJ).
GDDKiA chciała wybudować ten węzeł jeszcze do 2021 roku, ale na razie terminy stoją pod znakiem zapytania. Rozpisany w październiku przetarg na wybór projektanta i wykonawcy trzeba było unieważnić, ponieważ jedyna zgłoszona oferta okazała się o wiele wyższa niż przewidziany budżet.