Około godziny 3 nad ranem służby mierzyły się z kierowcą, który jeździł po płycie Rynku Głównego. Gdy w końcu jego pojazd został zablokowany, kierowca zupełnie nagi rzucił się do ucieczki. Wcześniej straszył w Podgórzu.
– Kilka minut po 3 w oku kamery operatora monitoringu straży miejskiej, obserwującego rejon Rynku Głównego pojawił się pędzący pojazd. Przerażeni ludzie odskakiwali na bok. O sytuacji został powiadomiony dyżurny, który skierował w ten rejon wszystkie dostępne patrole i na bieżąco instruował je, którędy porusza się auto – informuje krakowska straż miejska.
Szalony rajd zakończył się niedaleko ulicy Mikołajskiej i św. Krzyża. To właśnie tam strażnikom udało się zajechać drogę kierowcy. Ale to nie był koniec.
– Wówczas mężczyzna wyskoczył z pojazdu i całkiem nagi zaczął uciekać. Na wysokości ul. Floriańskiej funkcjonariusze wraz z pracownikami MPO doskoczyli do niego i dzięki temu został ujęty. Wezwano na miejsce policję i pogotowie ratunkowe, które zabrało mężczyznę do szpitala – podaje SMMK.
Co więcej, mężczyzna był widziany już wcześniej. Na jednej z grup zrzeszających krakowian, jedna z kobiet napisała, że widziała nagiego mężczyznę w okolicach ul. Rydlówka, który napastował przechodniów. Mieszkanka Krakowa miała zgłosić ten incydent służbom, ale reakcja nie była tak szybka, jak tego oczekiwała. Następnie, według relacji, mężczyzna wsiadł do samochodu i odjechał.
