Nie widać końca poprawek na ul. Krakowskiej

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wciąż nie ma pewności, kiedy kierowcy będą mogli przejechać przebudowaną ulicą Krakowską. Prawdopodobnie jednak urzędnicy zezwolą na ruch pomimo tego, że wykonawca będzie jeszcze wprowadzał poprawki.

Tramwaje kursują po ulicy Krakowskiej od 17 sierpnia. Wciąż jednak sporym utrudnieniem jest zamknięcie remontowanego odcinka dla samochodów.

Od dłuższego czasu trwa przeciąganie liny pomiędzy miastem a wykonawcą. Urzędnicy mają sporo uwag do jakości wykonanych prac. Dotyczy to m.in. nierównej nawierzchni części chodników oraz nierówno ułożonych płyt torowych. Dodajmy, że wykonawca musiał już raz skuwać beton pomiędzy szynami torowiska, ale mimo powtarzania prac efekt wciąż nie jest zadowalający dla Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Jak tłumaczy nam Michał Pyclik z ZDMK, odbiory wciąż trwają, a na środę planowany jest odbiór części drogowej. – Musimy zwrócić uwagę przede wszystkim na równe ułożenie chodników, ponieważ w kilku miejscach były do tego zastrzeżenia podczas wcześniejszych przeglądów – stwierdza.

W trakcie przygotowywania jest protokół dotyczący odbioru części torowej. – Są różne zastrzeżenia, ale największe do płyt torowych. Odbiór się jeszcze nie zakończył – stwierdza.

Priorytet: umożliwić ruch

W praktyce oznacza to, że inspektorzy precyzyjnie wyznaczą wykonawcy, co należy poprawić. Zapadną też decyzje co do tego, do kiedy będzie musiał poprawić usterki.

– Na obecną chwilę wydaje się, że jeśli wykonawca będzie miał gotowy projekt organizacji ruchu, to dopuścimy ruch, a dopiero po tym terminie wykonawca będzie wprowadzał poprawki. Na poprawę płyt torowych trzeba będzie opracować program naprawczy – mówi Michał Pyclik.

Trzeba się więc spodziewać tego, że na oddanej już do użytku ulicy będą jeszcze punktowo wyłączane odcinki chodników, a w pewnym momencie trzeba będzie wstrzymać ponownie ruch tramwajów.

Kiedy nowa organizacja ruchu?

W grze pozostaje jeszcze kwestia, kiedy ruch samochodowy będzie mógł wrócić na ul. Krakowską. W tej sprawie również skumulowały się różne problemy. Na przesunięcia terminów wpłynęło m.in. to, że ze względu na przedłużający się czas realizacji przedawnił się projekt organizacji ruchu. Trzeba też było skorygować projekt tak, by nawiązać do nowej organizacji ruchu na ul. Dietla (wprowadzonej w życie w pierwszej połowie października). Do tego jeszcze np. przedłużająca się dostawa słupków.

Wykonawca deklaruje, że prace związane z wprowadzeniem docelowej organizacji ruchu będzie prowadził między 11 a 22 listopada, a 22 listopada projekt zostanie wdrożony.

Urzędnicy uważają, że to zbyt późno i grożą karami. – Wykonawca był z wyprzedzeniem informowany o wprowadzanych zmianach i miał możliwość organizacji pracy w taki sposób, aby ten ostatni etap zrealizować we wcześniejszym terminie. W ramach odbioru końcowego inwestycji dokonana zostanie analiza terminowości wykonanych prac, a w konsekwencji opóźnień naliczone zostaną kary umowne przewidziane w kontrakcie – zapowiada Pyclik.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto