Niebezpieczny bubel na nowej ścieżce na al. Pokoju [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

„Bubel”, „kuriozum”, „pieniądze wydane w błoto” – takimi słowami rowerzyści określają fragment drogi dla rowerów wybudowanej wzdłuż al. Pokoju. Powstał tam zaskakujący, ale i potencjalnie niebezpieczny zakręt.

Chodzi o miejsce, w którym rowerzyści przekraczają zjazd z al. Pokoju w stronę siedziby PZU, niemal naprzeciwko galerii Plaza. Jeszcze niedawno był tam chodnik z dopuszczonym ruchem rowerowym, teraz jednak powstała również droga dla rowerów.

Samo to mogłoby cieszyć, gdyby nie rozwiązanie, które pojawiło się w miejscu dotychczasowych przejazdów rowerowych (wymalowanych zresztą w tym roku). Zgodnie z tym, jak wybudowano nowy przejazd, rowerzyści musieliby tam skręcać niemal pod kątem prostym. Naturalnym wydaje się ścięcie zakrętu, ale tu po pierwsze można zderzyć się z rowerzystą jadącym z naprzeciwka, a po drugie – wywrócić na wysokim krawężniku.

Pierwszy taki błąd od lat

– To jest absolutnie niezgodne z jakimikolwiek standardami. Generuje konflikty, bo jeśli w tym miejscu mają się rowery wymijać, to się nie wyminą. To są po prostu wyrzucone w błoto pieniądze, czyjekolwiek by nie były. To po prostu trzeba będzie zrobić jeszcze raz – ocenia w rozmowie z nami Marcin Hyła ze stowarzyszenia Miasta dla Rowerów.

Zwraca uwagę, że planowane w tym miejscu zmiany były w 2016 roku konsultowane w ramach audytu rowerowego i jednoznacznym wskazaniem było, aby nie projektować odgięć i wyprostować tor jazdy.

Na sprawę zwracają nam uwagę również Czytelnicy. – Wyszedł z tego straszny bubel rowerowy, niebezpieczny dla rowerzystów. W sezonie jest tam duży ruch rowerowy i pieszy osób spacerujących wzdłuż Wisły. Trzeba jechać naokoło przez al. Pokoju, ponieważ nadal nie ma kładki nad Białuchą – czytamy w mailu przesłanym do redakcji.

MPEC: będzie korekta

Okazuje się, że prace w tym miejscu nie są prowadzone ani przez zarząd dróg, ani przez prywatnego inwestora, tylko przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Jak tłumaczy nam rzeczniczka spółki Renata Krężel, na przełomie lipca i sierpnia w tym rejonie doszło do poważnej awarii ciepłociągu. Po odkryciu części rurociągu i ocenie jego stanu, zdecydowano o natychmiastowej wymianie całego odcinka. Prace trzeba było wykonać przed rozpoczęciem sezonu grzewczego.

MPEC odpowiadał więc za odtworzenie nawierzchni w miejscach, które wcześniej rozkopał. Przy tej okazji rowerzyści zyskali fragment drogi dla rowerów. A co z tym problematycznym zakrętem? – Obecnie nie zakończono jeszcze wszystkich prac odtworzeniowych i nie zostały one odebrane – podkreśla przedstawicielka spółki. – Dotyczy to ścieżki rowerowej, która powstała z części chodnika, gdzie wcześniej dopuszczony był ruch pieszych i rowerzystów. Jej część zostanie skorygowana, a następnie przedsiębiorstwo wystąpi o odbiór przeprowadzonych robót odtworzeniowych – zapowiada Renata Krężel.

Spółka nie odniosła się do naszych pytań, dlaczego zrealizowany został projekt niezgodny z zaleceniami audytu rowerowego.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Czyżyny