"Sukcesem Wesołej możemy napisać nowy rozdział współczesnej historii Krakowa"

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wesoła to projekt na lata, a udział w zagospodarowaniu tego terenu będą mieć krakowianie. Trwają konsultacje społeczne – nietypowe, bo wirtualne. Ważne jest jednak to, aby ich wyniki okazały się odpowiadać krakowskiej rzeczywistości.

Rozpoczęły się konsultacje społeczne związane z zagospodarowaniem terenu Wesołej. Czy w takich nietypowych okolicznościach będą one mogły być uznane za wiarygodne?

Radny Łukasz Maślona: Czasy mamy trudne, ale rozmawiać z mieszkańcami o przyszłości Wesołej trzeba. Tym bardziej, że prezydent Krakowa dąży do ograniczenia władzy nad tym terenem mieszkańcom, próbując przekazać wszystkie, zakupione za prawie 300 mln złotych, tereny spółce miejskiej Agencja Rozwoju Miasta. W ten sposób ogranicza wpływ Rady Miasta na to, co wydarzy się na Wesołej.

Dlatego konsultacje powinny być prowadzone, jednak rozważałbym przedłużenie tego procesu nawet do wiosny przyszłego roku, z nadzieją, że może uda się spotkać z mieszkańcami bezpośrednio i zorganizować serię spacerów badawczych.

Miasto zatrudniło zewnętrzną firmę, aby – jak przekonują urzędnicy – zadbać o przejrzystość. Pana zdaniem było to konieczne?

Taka też była wola wnioskujących o te konsultacje jedenastu organizacji pozarządowych. Mamy w Krakowie bogate doświadczenia z nieudanymi konsultacjami społecznymi.  Przypomnę tylko z ostatnich lat konsultacje ws. pomnika AK, czy też początkowy etap rozmów o zagospodarowaniu terenów pod estakadami kolejowymi.

Wesoła to ogromne wyzwanie, tworzymy ten obszar nawet nie dla siebie, a bardziej dla przyszłych pokoleń. Trudno mi sobie wyobrazić, aby Kraków podołał takiemu wyzwaniu bez dobrego rozeznania opinii i potrzeb mieszkańców. A te można najlepiej poznać właśnie dzięki rzetelnie przeprowadzonym procesom konsultacyjnym.

Dobrym zwiastunem były  wspomniane estakady na Grzegórzkach, gdzie zatrudniono zewnętrzną firmę z Trójmiasta, w którym kultura konsultacji jest na dużo wyższym poziomie niż w Krakowie, i tam często samorządy współpracują ze specjalistami spoza urzędu.

Czy w przyszłości tego typu konsultacje, czyli rozmowy, warsztaty online, zastąpią te standardowe?

Oczywiście optymalnie byłoby, aby Kraków doczekał się w Urzędzie Miasta takich profesjonalistów i praktyków partycypacji społecznej, którzy uniosą  ciężar również takich konsultacji społecznych. Rozwiązano jednak Miejskie Centrum Dialogu, więc trudno być tu optymistą. Ponadto przy Wesołej ważni są eksperci: architekci i przede wszystkim urbaniści, aby móc się do nich zwrócić przy wypracowywaniu koncepcji.

Z całą pewnością okres pandemii to czas nowych doświadczeń i eksperymentów, również w dziedzinie konsultacji. Wykorzystujemy bardziej niż zwykle internet, przenosząc warsztaty z pomieszczeń do świata wirtualnego. Choć to akurat może sprzyjać większemu zainteresowaniu, gdyż łatwiej włączyć się w proces. Uważam, że z obecnych doświadczeń będzie można skorzystać w przyszłości, jednak osobiste spotkania to coś, co jest solą konsultacji i zapewne do tych standardowych form wrócimy.

Chciałbym jeszcze zapytać jaka jest wizja Wesołej według Łukasza Maślony?

Moja wizja Wesołej to przestrzeń tworzona z mieszkańcami i przede wszystkim dla mieszkańców. Nigdy już nie zdarzy się nam taka sytuacja, że w rękach krakowianek i krakowian będzie tak duży kawałek miasta i to w samym jego centrum.

Dlatego też uważam, że nie musimy się spieszyć, tym bardziej, że poszczególne budynki będziemy  przejmować jeszcze przez kilka lat. To na pewno bardzo dobre miejsce na kulturę i sztukę, na ich zbliżenie do mieszkańców, otwarte pracownie artystyczne. Jeśli muzea, to nie takie sztampowe, ale na miarę XXI wieku. Wystawy plenerowe, przestrzeń dla artystów i twórców, zarówno tych doświadczonych, jak i młodych, na wzór Montmartre. To przede wszystkim szansa na bardzo duży park i ogrody deszczowe wykorzystujące zasoby wodne z dachów budynków poszpitalnych i z ronda Mogilskiego. Miejsce gdzie może powstać Muzeum Historii Naturalnej jakiego nie ma w Europie.

Przeczytałem kiedyś, że sukcesem Wesołej możemy napisać nowy rozdział współczesnej historii Krakowa. Zrobię wszystko, aby tak się stało.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto